Na tle niskiego popytu i spadających cen Gazprom "osuszył gazociąg Jamał-Europa" – zauważa dziennik, w artykule zatytułowanym "Gazprom niweluje polski tranzyt". "Kommiersant" powołuje się przy tym na dane polskiego operatora Gaz-System, zgodnie z którymi 24 maja w punkcie wejścia Kondratki na granicy polsko-białoruskiej ilość przesyłanego gazu spadła do 18 proc. przepustowości. Gazeta prognozuje dalszy spadek.
Więcej gazu LNG z terminala w Świnoujściu. Rośnie moc zarezerwowana przez PGNiG
Spadek zapotrzebowania na gaz w Europie
"Kommiersant" przypomina o wygaśnięciu wieloletniego kontraktu z Polską 17 maja i o tym, że po tej dacie, aż do 1 lipca rezerwacja przepustowości gazociągu odbywa się w drodze aukcji dobowych. Ocenia następnie, że nowy system relacji z Polską pozwoli Gazpromowi przez ten krótki odcinek czasu – do 1 lipca – płacić tylko za tę przepustowość, której firma potrzebuje konkretnego dnia. Umożliwi to również Gazpromowi zwiększenie dostaw przez Ukrainę oraz przez gazociąg Nord Stream, za których przepustowości koncern już zapłacił, i na zmniejszenie swoich kosztów na tle spadku zapotrzebowania na gaz w Europie.
W 2019 roku udział gazu rosyjskiego na rynku europejskim (rosyjskiego LNG i surowca dostarczanego rurociągami) stanowił 39 proc. Ekspertka Maria Biełowa z Vygon Consulting powiedziała "Kommiersantowi", że jeśli popyt w Europie utrzyma się na poziomie z zeszłego roku, a wzrośnie import LNG, to wskaźnik ten może spaść z 39 do 35 proc. Jeśli zaś popyt na gaz obniży się jeszcze bardziej, to udział gazu rosyjskiego spadnie do 34 proc., przy czym odbędzie się to kosztem eksportu gazu poprzez rurociągi.
Piotr Naimski o gazie z Rosji: od stanu uzależnienia do stanu suwerenności
Polska skorzysta na wojnie cenowej?
Jak informuje z kolei biznesalert.pl, Gazprom notuje coraz gorsze wyniki. Eksport gazu z Rosji spadł w marcu o 45 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. Turcy kupili z Rosji jedynie 210 mln m3 w porównaniu z 1,418 mld m3 w marcu 2019 roku. Przychód Gazpromu ze sprzedaży gazu za granicą sięgnął 6,812 mld dolarów w okresie styczeń-kwiecień 2020 roku. Przychody w pierwszym kwartale 2019 roku wynosiły zaś 14,1 mld dolarów. Oznacza to spadek o 51,6 proc.
W opinii autora analizy chociaż Gazprom zrzuca te problemy na karb pandemii koronawirusa, to dostawcy LNG sprzedają gaz coraz taniej, również w związku ze spadkiem zapotrzebowania wywołanym pandemią koronawirusa oraz kryzysem gospodarczym. Agencja Bloomberg podaje, że Katar rozpoczął w lutym przekierowania dostaw LNG z Azji do Europy Północno-Wschodniej, co może doprowadzić do pojawienia się zjawiska wojny cenowej.
Polska jest jednym z klientów Kataru, więc może skorzystać na wojnie cenowej, jeżeli ta faktycznie wybuchnie na rynku gazu w Europie. Polska importuje LNG z Kataru na mocy umowy PGNiG-Qatargas z 2008 roku z aneksem z 2017 roku. Łączny wolumen dostaw to 2 mln ton rocznie, czyli 2,7 mld m3 gazu po regazyfikacji, przez dwadzieścia lat. Przecena Katarczyków mogłaby potencjalnie doprowadzić do obniżki ceny dostaw do Polski.
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/biznesalert.pl/DoS