Pandemia koronawirusa uderzyła w wiele gałęzi gospodarki. Transport jako jeden z pierwszych odczuł negatywne skutki obostrzeń wprowadzanych przez rządy wielu krajów. W Polsce w połowie marca wprowadzono zakaz lotów. Zarówno Polskie Linie Lotnicze LOT, jak i wszystkie lotniska zaczęły generować straty finansowe. Rozpoczęła się także dyskusja o celowości tak dużych inwestycji, jak Centralny Port Komunikacyjny. Przeciwko budowie lotniska wypowiedział się niedawno kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski.
Prezydent: CPK będzie ogromnym impulsem rozwojowym dla polskiej gospodarki
Wspólne oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego ma jednoznaczny wydźwięk: przygotowania do inwestycji należy kontynuować.
Prezydent podkreślał wpływ CPK zarówno na krajową gospodarkę, jak i na kształt mapy transportowej całej Europy Środkowo–Wschodniej. Andrzej Duda powiedział, że dzięki CPK nasz kraj zyska wielkie centrum przesiadkowe. Co więcej, nowa sieć kolejowa, która jest elementem całego planu, spowoduje szybki dojazd do portu w Baranowie, jak i lepiej skomunikuje cały kraj, a co za tym idzie znacznie zredukuje regiony, które są wykluczone komunikacyjnie.
Prezydent zwrócił też uwagę, że na budowę kolejowego i drogowego komponentu CPK zostaną przeznaczone pieniądze z funduszy Unii Europejskiej. Zaznaczył, że niewykorzystanie tych środków oznaczałoby zaprzepaszczenie ogromnej szansy na rozwój komunikacyjny naszego kraju. Wyraził też nadzieję, że Polska stanie się dzięki CPK miejscem do tworzenia wielkiego, światowego biznesu.
Premier Mateusz Morawiecki mówił natomiast o znaczeniu dużych inwestycji przy wychodzeniu z kryzysu gospodarczego. Zwrócił uwagę, że budowa portu lotniczego w Baranowie, a także kolejowej i drogowej sieci dojazdowej może być kołem zamachowym dla naszej gospodarki. Zaznaczył, że takie projekty generują miejsca pracy zarówno podczas procesu inwestycyjnego, jak i już po otwarciu.
"To inwestycja, która stworzy nowe miejsca pracy". Premier o budowie CPK
Dodał, że chodzi o miejsca pracy w branży lotniczej i transportowej, ale też poza nią. Zyskać na CPK mogły by także branże spożywcze, rolnictwo, czy sektor budowlany.
Przygotowania do realizacji inwestycji reguluje specjalna ustawa. Powołana została spółka, która koordynuje działania. W tym roku ogłoszono już wstępną koncepcję tak zwanych szprych kolejowych, czyli planu sieci dojazdowej do CPK. Założenie jest takie, że z każdego większego miasta dojazd koleją do portu w Baranowie nie powinien zająć więcej czasu, niż dwie i pół godziny. Szybka kolej ma też łączyć poszczególne regiony kraju, włączając się w ten sposób w regularną sieć komunikacyjną kraju. Jeszcze w czerwcu mamy poznać kilka konkretnych wariantów przebiegu linii kolejowych. W ramach projektu ma także powstać sieć drogowych dojazdów. W tej chwili wiadomo, że w ramach tego segmentu inwestycji mają zostać poszerzone fragmenty autostrady A2, która przebiega niedaleko Baranowa. Na niektórych odcinkach zostanie ona poszerzona do trzech pasów, a na innych do czterech pasów.
W tym roku może się rozpocząć wykup gruntów pod budowę samego lotniska. By mogło do tego dojść, konieczna jest zmiana zapisów spec ustawy. Jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK minister Marcin Horała mówił, że do nowelizacji, może dojść na początku drugiej połowy tego roku.
W tej chwili trwają także poszukiwania tak zwanego doradcy strategicznego, który będzie współpracował przy projektowaniu, a później przy budowie portu.
Spółka Centralny Port Komunikacyjny rozpoczęła w tym tygodniu rozmowy w ramach dialogu konkurencyjnego z lotniskami: Incheon w Seulu i Narita w Tokio w celu wyboru doradcy strategicznego CPK.
Port lotniczy w Baranowie ma powstać do końca 2027 roku. Ma się stać największym lotniskiem przesiadkowym w Europe Środkowo – Wschodniej. Ma też być główną bazą dla Polskich Linii Lotniczych LOT. W pierwszej fazie lotnisko ma obsługiwać do 45 milionów pasażerów rocznie. Będzie jednak możliwość jego rozbudowy tak, by finalnie mogło obsłużyć nawet do 100 milionów pasażerów.
PolskieRadio24.pl, Aleksander Pszoniak, md