Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 14.06.2020

Z Tarczy Finansowej PFR korzystają głównie duże firmy prywatne. Taka jest struktura polskiej gospodarki

Szacujemy, że spółki państwie będą stanowiły kilka procent beneficjentów Tarczy Finansowej PFR dla dużych firm – powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Podkreślił, że wsparcie dla dużych firm jest ważne, ponieważ zatrudniają one 3,5 mln pracowników oraz mają wielu drobnych podwykonawców.  

Prezes PFR poinformował, że z ok. 600 firm, które do tej pory zgłosiły się do uruchomionego w poniedziałek programu pomocowego Traczy Finansowej dla dużych firm, spółek z udziałem Skarbu Państwa jest tylko kilka.

– W tej grupie ok. 98 proc. to spółki prywatne. Na ten moment firm państwowych jest kilka i nie spodziewamy się, by ich udział wśród beneficjentów programu znacząco wzrósł – powiedział Paweł Borys i dodał, że w sumie może to być kilka procent wszystkich uczestników, ponieważ taka jest struktura polskiej gospodarki.

Przede wszystkim pożyczki

Ze złożonych wstępnych wniosków o wsparcie wynika, że największym powodzeniem wśród dużych firm będą się cieszyć pożyczki płynnościowe (ok. 45 proc.) oraz pożyczki preferencyjne (ok. 45 proc.). Mniej niż 10 proc. spółek zainteresowanych będzie instrumentami kapitałowymi, czyli podwyższeniem kapitału spółki przez PFR.


firma1200.jpg
Wszystko co musisz wiedzieć o tarczy antykryzysowej. Zobacz, jak można skorzystać z porad ekspertów

Uruchomienie instrumentów kapitałowych jest bardziej skomplikowane niż finansowanie dłużne, na przykład trzeba dopuścić nowego inwestora w spółce. Poza tym, z udzieleniem pomocy publicznej w postaci podwyższenia kapitału wiąże się m.in. ograniczenie wysokości wynagrodzeń i premii dla zarządu.

Pozostałe dwa instrumenty, czyli pożyczki płynnościowe i preferencyjne są nie tylko prostsze, ale też bardzo atrakcyjne finansowo. Pożyczki płynnościowe (łączna kwota 10 mld zł) są dla firm, które straciły płynność w wyniku epidemii i nie mogą otrzymać kredytu.

Takie wsparcie może wynieść do 1 mld zł i jest rozkładane nawet na 4 lata. Z kolei pożyczki preferencyjne PFR (łączna kwota: 7,5 mld zł) mają wesprzeć firmy, które w wyniku wprowadzonych restrykcji sanitarnych poniosły straty, ponieważ nie mogły prowadzić działalności. Wsparcie w tej formie może wynieść do 750 mln zł na okres do 4 lat.


Shutterstock pieniądze portfel 1200.jpg
Tarcza 4.0 bez tajemnic. Wyjaśniamy jej założenia

Doinwestowanie to nie nacjonalizacja

Paweł Borys zaznaczył, że PFR będzie wychodził ze spółek, które doinwestuje maksymalnie do 5 lat, a preferowanym sposobem wyjścia ma być GPW. Zaznaczył jednak, że każda spółka będzie mogła odkupić udziały PFR za kwotę inwestycji plus odsetki, a minimalna stopa zwrotu po 4-5 latach to około 6-7 proc.

Prezes PFR nie zgodził się z sugestiami niektórych ekspertów, którzy w przejmowaniu udziałów prywatnych spółek przez PFR dopatrują się nacjonalizacji gospodarki. Zaznaczył, że mechanizm wsparcia firm w zamian za udziały na charakter czasowy.

Świadczyć o tym mają chociażby zapisy w przygotowywanych umowach, które obligują firmy do wejścia na GPW, a gdyby do tego nie doszło, uprawniają PFR do przejęcia w tych spółkach kolejnych 10 proc. udziałów za darmo. Ma to motywować zarządzających spółkami do "wykupu" udziałów PFR.

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS