Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 28.11.2021

Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 r.? Jakub Faryś: cel ambitny, ale są cztery warunki

Żeby wprowadzić zakaz sprzedaży aut spalinowych w 2035 r. w sposób akceptowalny społecznie, rząd niezwłocznie musi podjąć w tej sprawie działania prawne i podatkowe - powiedział prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś. Wśród nich wymienił m.in. zachęty finansowe oraz inwestycje w elektromobilność.

Jak przypomniał szef Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), podczas listopadowego szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow ponad 100 krajów (w tym Polska), organizacji i firm (w tym motoryzacyjnych) podpisało deklarację o zakazie rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 roku.

- To bardzo dobrze, że nasz rząd zadeklarował aktywne wsparcie dla tych działań - wskazał Faryś.

Ocenił, że decyzja ta jest szczególnie ambitna, bo do roku 2035 zostało zaledwie 14 lat, a w Polsce przez ostatnie 30 lat nie podjęto żadnych działań, by powstrzymać napływ starych, używanych samochodów, których co roku wjeżdża do naszego kraju ponad pół miliona.

Bardzo wielu Polaków stać tylko na tanie, stare, używane samochody

- Wiek co najmniej połowy importowanych w ostatnich latach samochodów przekracza 10 lat - zaznaczył.

Według eksperta w tym właśnie kontekście rząd niezwłocznie powinien podjąć działania, które sprawią, że zakaz sprzedaży aut spalinowych będzie akceptowalny społecznie, a tym samym w ogóle możliwy.

Potrzeba zachęt podatkowych do wymiany samochodów

- Na początek potrzebna jest zachęta podatkowa do tego, aby Polacy, którzy w przeważającej mierze jeżdżą samochodami używanymi, wymieniali je na młodsze - wskazał.

Jak podkreślił, chodzi o to, aby w płynny i racjonalny sposób eliminować z rynku stare pojazdy i tworzyć warunki do odmładzania floty.

Trzeba budować więcej stacji ładowania

- Druga rzecz to intensyfikacja budowy publicznie dostępnych sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych oraz tankowania wodorem - dodał.

- Zwłaszcza że producenci motoryzacyjni już zadeklarowali, że od 2025 roku, a najdalej w roku 2030, większą część ich produkcji będą stanowiły auta z napędem elektrycznym - zaznaczył.

Inwestycje w nowoczesną sieć przesyłową

Ekspert zwrócił uwagę, że poza budową stacji ładowania i tankowania wodorem państwo musi też zapewnić dostawy energii elektrycznej, co wymaga rozwoju nowoczesnej sieci przesyłowej.

- To są długotrwałe i kosztowne inwestycje, które państwo powinno realizować jak najszybciej - wskazał.

Trzeba też pilnować, aby zachować konkurencyjność polskiego sektora motoryzacyjnego

Szef PZPM zwrócił ponadto uwagę, że rządzący, planując działania, które będą miały doprowadzić do realizacji porozumienia z Glasgow, powinni mieć na uwadze utrzymanie roli i konkurencyjności krajowego sektora motoryzacyjnego.

- Jest on pokaźną częścią polskiej gospodarki, dającą zatrudnienie ponad 400 tys. osób - podkreślił Faryś.

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego powstał w 1992 roku. Zrzesza 53 członków - producentów i przedstawicieli producentów pojazdów w Polsce.

PAP, jk