Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Adam Kaliński 10.02.2022

Eksperci: polityka małych kroków przy podwyżkach stóp procentowych jest bezpieczna dla gospodarki

Walka z inflacją poprzez podwyższanie stóp procentowych może wywołać skutek nie tylko w postaci jej obniżki, ale również pogorszenia sytuacji gospodarczej. Dlatego radykalne podwyższanie stóp to zły pomysł. Liczy się rozwaga - mówili goście audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24: prof. Elżbieta Mączyńska - honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego - i dr Piotr Komorowski z UKSW.
Posłuchaj
  • Gośćmi audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 byli: prof. Elżbieta Mączyńska - honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i dr Piotr Komorowski UKSW. Rozmawiała anna Grabowska.
Czytaj także

- Trzeba brać pod uwagę, że takie narzędzie jak podwyżka stóp to kij, który ma dwa końce. Jeśli byłoby większe uderzenie, to mogłoby negatywnie odbić się na wzroście gospodarczym i rynku pracy. W ekonomii behawioralnej stosuj się pojęcie szturchańca. Jeśli jest on za mocny, to może prowadzić do zjawisk negatywnych. Zresztą nikt dokładnie nie wyliczy, jaka ma być zmiana stóp, bo rzeczywistość nieustannie się zmienia. Decyzje RPP muszą być więc adekwatne - wyjaśniała prof. Mączyńska.

Wpływ stóp procentowych na gospodarkę

Zaznaczyła, że opinie, iż stopy procentowe powinny zostać podwyższone aż do 6 proc. i to jak najszybciej są niezasadne. Nie wiadomo też, dlaczego akurat miałoby to być właśnie 6 proc., co można usłyszeć z ust części analityków, ekonomistów.

- Przy 6 proc. natychmiast skrytykowaliby to pracodawcy, gdyż wzrosłyby gwałtownie stopy ich kredytów, nie mówiąc już o kredytach zaciągniętych przez gospodarstwa domowe. Prof. Glapiński zawsze podkreśla naszą dobrą sytuację gospodarczą, wysokie tempo wzrostu 5,7 proc. za 2021 r. czy niesłychanie niski poziom bezrobocia. W takiej sytuacji, gdy jednocześnie mamy nacisk na podwyżki płac, inflacja może być wysoka i taka jest, a wtedy należy wykorzystywań stopy procentowe do jej obniżki. Jednak gospodarka jak samochód, nie bardzo lubi gwałtowne ruszanie, ale i gwałtowne hamowanie - mówiła prof. Mączyńska.

Koszty kredytu w górę

W opinii dr. Komorowskiego stopy 2,75 proc. to poziom jeszcze niski, a całkiem uzasadnione wydaje się 4 proc. o których wspominał prezes Glapiński podczas wczorajszej konferencji, wskazując, że taki poziom nie zaszkodzi naszej gospodarce.

Posłuchaj
16:47 _PR24_AAC 2022_02_10-09-07-03.mp3 Gośćmi audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 byli: prof. Elżbieta Mączyńska - honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego - i dr Piotr Komorowski z UKSW. Rozmawiała Anna Grabowska.

Odnosząc się natomiast do sytuacji kredytobiorców, których, jak zaznaczył podczas konferencji prof. Glapiński, banki powinny były informować, że stopy, a więc i koszty kredytu, mogą pójść w górę, gość audycji zauważył, że nawet gdy tak było, klienci mogli tego nie rozumieć albo po prostu nie uwzględniać przy podejmowaniu decyzji.

Relacja stóp procentowych do poziomu inflacji

- Dlatego coraz bardziej istotna jest dziś rola informacji i dokładność przekazu każdej instytucji publicznej, ale też banków komercyjnych - stwierdził dr Komorowski.

Dodał, że prawdziwie wysokie stopy procentowe już widzieliśmy, a 2,75 proc. to nie jest poziom "niewiarygodnie wysoki". Dlatego jest jeszcze duży margines możliwości wzrostu.

- Szczególnie istotna jest relacja stóp procentowych do poziomu inflacji. Upraszczając, gdyby stopy były na tym poziomie, wówczas odsetki otrzymywane przez oszczędzających pokrywałyby spadek siły nabywczej ich pieniędzy, a kredytobiorcy, pomijając marże i opłaty, za pożyczone środki muszą płacić  odsetki za to, że w przyszłości pożyczona kwota będzie miała mniejszą sił nabywczą. To uproszczony model równowagi, której dziś nie mamy. Tracą wszyscy, którzy posiadają aktywa pieniężne, a dewaluuje się dług - powiedział dr Komorowski.

Czytaj także:

Jednak za kluczowe w dyskusji o inflacji uznał to, że przy okazji spada zaufanie do pieniądza, który zastępują inne towary, np. złoto, obca waluty. Ponowny powrót do zaufania do własnego pieniądza nie jest długotrwały i kosztowny.

Prof. Mączyńska zaznaczyła, że w gospodarce kraju oraz w budżetach domowych powinna obowiązywać równowaga, także w tym zakresie.

Anna Grabowska, PR24, akg