Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Sławomir Dolecki 24.03.2022

Bezrobocie nadal niskie. Eksperci: przed nami jednak zmiany na rynku pracy

Cały czas mamy rynek pracownika, bezrobocie jest niskie. Zmienia się jednak postrzeganie rynku przez samych pracowników. Dominuje niepewność co zachęca do stabilizacji, utrzymania obecnego miejsca pracy. Na razie nie widać też wpływu na rynek pracy uchodźców z Ukrainy. Należy się tego spodziewać do 2-3 miesiące gdy wygasną świadczenia społeczne skierowane do nich przez rząd - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Prof. Konrad Raczkowski z Centrum Gospodarki Światowej UKSW.
Posłuchaj
12:15 2022_03_24 Rządy pieniądza. Bezrobocie nadal niskie. Eksperci: jednak przed nami zmiany na rynku pracy.mp3 Bezrobocie nadal niskie. Eksperci: jednak przed nami zmiany na rynku pracy (PolskieRadio24.pl)

 

Goście audycji odnieśli się m.in. do najnowszych danych GUS w sprawie bezrobocia. W lutym wyniosło ono w Polsce 5,5 proc. i było niższe niż przed rokiem o 1,1, proc. W lutym 2022 r. wolnych miejsc pracy zgłoszonych do urzędów pracy było ponad 600 tys.

Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie

Eksperci komentowali także badanie wykonane przez Instytut badań Rynkowych i Społecznych z połowy marca tego roku, z którego wynika, że aż 71 proc. Polaków nie zdecydowałoby się teraz na zmianę miejsca pracy. Jako przyczynę wskazują niepewność wywołaną wojną na Ukrainie oraz napływem do Polski uchodźców z tego kraju. Jest to istotna zmiana postaw, ponieważ w ostatnich latach z badań wynikało, że nawet co trzeci Polak deklarował możliwość zmiany miejsca pracy w najbliższym czasie.

- Sytuacja na rynku pracy zmienia się jak w kalejdoskopie. Na przełomie roku mieliśmy do czynienia z wielką rotacją pracowników. Okazuje się, że tylko jakaś część zdecydowała się na zmiany. Teraz dochodzi do tego kryzys będący efektem agresji rosyjskiej na Ukrainę. Rośnie niepewność co do sytuacji gospodarczej, nastąpił odpływ ok. 200 tys. Ukraińców-mężczyzn po to, aby walczyć na wojnie. Do tego napływ uchodźców w liczbie ok. 2 mln, których ok. 30-40 proc. wyjechało dalej na Zachód - stwierdził Piotr Arak.

"Nie dojdzie do przesilenia"

W opinii prof. Raczkowskiego rynek pracy pozostanie rynkiem pracownika.

- Na chwilę obecną sytuacja w ogóle się nie zmieniła mimo emigracji z Ukrainy. Pracowników w Polsce jeszcze nie przybyło. Za 2-3 miesiące się to zmieni, gdy pomoc socjalna udzielona przez państwo polskie wygaśnie i trzeba będzie z czegoś żyć. Nie obawiałbym się jednak, że dojdzie do jakiegoś przesilenia - powiedział prof. Raczkowski.

Piotr Arak odniósł się do propozycji pracodawców, aby na zasadach analogicznych do Ukraińców przyjmować Białorusinów chętnych do przyjechania do Polski, w znacznym stopniu byliby to mężczyźni.

- Trzeba byłoby udowodnić charakter tej migracji uznając, że są to uchodźcy polityczni. Trzeba też pamiętać, że Białoruś do państwo agresor, i z perspektywy bezpieczeństwa Polski jest to ryzykowne - zaznaczył Piotr Arak.


Inwestycje amerykańskie w Polsce

Drugim tematem poruszonym przez ekspertów były inwestycje amerykańskie w Polsce i ewentualne przenoszenie ich z Rosji do naszego kraju. Prof. Raczkowski ocenił, że zależy to od polityki Stanów Zjednoczonych. Jeśli zdecydują się na całkowite wyjście z Rosji i oddanie tego terytorium w dominium Chin to przeniesienie inwestycji z Rosji do Polski jest realne.

- Jeśli firmy przyjdą, co byłoby bardzo dobre dla Polski, to mamy zapowiedź, że układ geopolitycznych został tak właśnie poukłada - ocenił prof. Raczkowski.

Piotr Arak przypomniał, że jeśli chodzi o inwestycje greenfieldowe to Rosja była pierwszym miejscem dla Amerykanów przed atakiem Rosji na Ukrainę.

- Po wojnie prawdopodobnie już tego miejsca mieć nie będzie - powiedział gość "Rządów Pieniądza".

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, DoS