Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Jabłoński 25.05.2022

Ropa nadal drożeje. Giełdy notują spadki po informacji o zmniejszeniu się amerykańskich rezerw benzyny

Informacja o mocnym spadku amerykańskich zapasów benzyny przestraszyła giełdy. W USA już trzeci dzień z rzędu rosną ceny ropy naftowej. Dziś zdrożała ona o ponad 1 proc.

W Stanach Zjednoczonych za kilka dni rozpoczyna się sezon letnich wyjazdów Amerykanów, co wiąże się ze wzrostem popytu na paliwo, a tymczasem zapasy benzyny spadły tam w ub. tygodniu o ponad 4 mln baryłek - informują maklerzy.

Baryłka ropy typu West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na lipiec kosztuje na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku 111,08 USD, tj. o 1,19 proc. niż we wtorek. Na ostatnich dwóch sesjach spadek wyniósł ok. 3 proc.

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na lipiec jest wyceniana po 114,94 USD za baryłkę, czyli w środę poszła w górę o 1,22 proc.

Zanim się zacznie sezon turystyczny

W USA zbliża się sezon wakacyjnych wyjazdów, a tymczasem zapasy benzyny spadły o ponad 4 mln baryłek.

Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim cotygodniowym branżowym raporcie, że zapasy benzyny skurczyły się w USA w ub. tygodniu o 4,223 mln baryłek. To najniższy poziom tych zapasów od 2013 r.

Zapasy paliw destylowanych spadły z kolei o 949 tys. baryłek - wynika z danych API. Natomiast nieznacznie wzrosły zapasy ropy naftowej - o 567 tys. baryłek - podał API.

Małe szanse na większe dostawy ropy

Na rynkach ropy są tymczasem małe szanse na zwiększenie dostaw surowca przez głównych producentów. Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej stwierdził, że królestwo zrobiło, co w jego mocy, aby pomóc rynkom i "okiełznać" wzrosty cen ropy naftowej. Książę Faisal bin Farhan powiedział podczas panelu przy okazji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że na rynkach nie brakuje ropy.

- O ile nam wiadomo, nie brakuje ropy - nasza ocena jest taka, że obecnie podaż ropy jest względnie zrównoważona - wskazał szef resortu spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej.

- Królestwo zrobiło wszystko, co było w jego mocy - podkreślił. To, zdaniem analityków oznacza, że ten największy na świecie eksporter ropy naftowej nie ma planów szybszego zwiększania produkcji.

Ropa drożeje od wielu miesięcy

Ceny ropy naftowej w USA wzrosły w ciągu ostatniego roku o prawie 70 proc. - najpierw w reakcji na odbicie popytu na świecie po pandemii Covid-19, a następnie po tym, jak pod koniec lutego Rosja wtargnęła zbrojnie na terytorium Ukrainy.


23 kraje OPEC+, grupa producentów ropy, kierowana przez Rijad i Moskwę, zwiększają co miesiąc dostawy ropy o ok. 430 tys. baryłek dziennie.

Czytaj także

Główni importerzy ropy, w tym Stany Zjednoczone i Japonia, wzywają tymczasem sojusz OPEC+ do szybszego podwyższania dostaw. Na razie jednak OPEC+ ma problemy z osiągnięciem swoich obecnych miesięcznych celów dostaw ropy, bo wielu członków sojuszu dostarcza na rynek mniej surowca, niż wynosi ustalony dla nich limit kwotowy.

Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie przekonują, że pompowanie przez OPEC+ większych ilości ropy pomogłoby rynkom tylko w niewielkim stopniu, ponieważ rafinerie już teraz pracują na pełnych obrotach.

PAP Biznes/polskieradio24/PKJ