Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Kamiński 27.04.2011

W marcu kupiliśmy więcej

Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak, ekonomistka Banku BPH, ocenia że wzrost sprzedaży detalicznej to dobry znak, choć jej wynik jest skromny.
W marcu kupiliśmy więcej Glow Images/East News

W marcu sprzedaż detaliczna wzrosła o tylko 9,4 proc rocznie, podczas gdy w lutym rok do roku wzrost wyniósł 12,2 proc.

- Zgodnie oczekiwaniami, po wysokim wzroście sprzedaży detalicznej w lutym, marzec przyniósł wyhamowanie rocznej dynamiki sprzedaży detalicznej. Sprzyjały temu bardzo wysoka baza odniesienia z poprzedniego roku oraz wyjątkowo późny termin Świąt Wielkanocnych, który przesunął część zakupów na kwiecień - ocenia Retkiewicz-Wijtiwiak.

Ekonimistka uważa, że dane są bliskie przewidywaniom jej banku. Zgodnie z nimi konsumpcja miała w I kwartale rosnąć, ale coraz słabiej niż w IV kwartale zeszłego roku.

Retkiewicz-Wijtiwiak przypimina, że według najnowszych danych, oprócz wzrostu sprzedaży, w I wkartale tego roku wzrost gospodarczy sięgnął tempa 4 proc. rocznie, a w marcu bezrobocie nieco zmalało. Mimo tych oznak polepszenia stanu gospodarki, ekonomistka spodziewa się, że RPP i tak podniesie stopy procentowe, aby walczyć z inflacją, czyli wzrostem cen.

- Te dane nie zmienią naszych oczekiwań, co do majowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Nadal spodziewamy się, że stopy pozostaną w maju bez zmian - główna na poziomie 4 proc. - a do kolejnej podwyżki o 25 pkt bazowych dojdzie w czerwcu - ocenia.

tk