Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Kamiński 27.04.2011

"Totalnie zdemolował finanse publiczne"

W Sejmie opozycja w debacie atakuje ministra finansów w nadziei, że doprowadzi do jego odwołania.
Sławomir Kopyciński z PiS podczas debaty na temat wniosku o odwołanie ministra finansów Jacka RostowskiegoSławomir Kopyciński z PiS podczas debaty na temat wniosku o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiegofot. PAP/Radek Pietruszka

W izbie niższej parlamentu trwa debata nad wnioskiem o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego i skarbu Aleksandra Grada.

- PSL nie zamierza poprzeć wniosku o odwołanie pana ministra nie tylko, jako lojalny koalicjant, ale też po przeprowadzeniu rzetelnej analizy szans i zagrożeń wynikających z odwołania ministra - stwierdził Stanisław Żeliwochowski, przewodniczący PSL.

- Poza tym, jesteśmy na kilka miesięcy przed wyborami. Każda partia daje do rządu najlepszych ludzi, jakich sobie może wyobrazić. Pan minister jest wybitnym ministrem i każdy inny będzie gorszy. W związku z tym wymienianie lepszego na gorszego byłoby nie do zaakceptowania - dodał.

- Rządy gabinetu, w którym Jacek Rostowski jest ministrem finansów, kosztowały Polskę 330 mld zł - przekonywał w imieniu SLD poseł Marek Wikiński.

Stwierdził o ministrze także, że "totalnie zdemolował finanse publiczne", a ma temu dowodzić wzrost od 2007 r. zadłużenia Skarbu Państwa o 300 mld zł.

- Rząd PO-PSL odziedziczył po rządzie Jarosława Kaczyńskiego dobrą sytuację finansową i gospodarczą, ale dorobek ten roztrwonił - twierdziła Beata Szydło z PiS.

Uznała, że jest wiele powodów, aby odwołać ministra Rostowskiego. Wymieniła cztery - rosnące zadłużenie sektora finansów publicznych, rosnące zadłużenie i koszt obsługi długu skarbu państwa, kreatywna księgowość polegająca na wypychaniu długu poza statystyki i błędne prognozy przedstawiane w prognozach Ministerstwa Finansów.

tk