Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 06.05.2011

Związkowcy KGHM rozpoczęli strajk włoski

Związkowcy rozpoczęli w piątek strajk, który polega na spowalnianiu pracy w kopalniach należących do KGHM Polska Miedź w Lubinie. Domagają się 300 zł podwyżek.
Związkowcy KGHM rozpoczęli strajk włoski Materiały PR

Związkowcy w rozmowie nie nazywają swego protestu strajkiem włoskim. Niemniej jednak, jak powiedział w piątek przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego Ryszard Zbrzyzny, pracownicy "będą bardzo skrupulatnie przestrzegać wszystkich instrukcji bezpieczeństwa w pracy, które mają znaczenie, bardzo będą dbać o bezpieczeństwo pracowników".

Przewodniczący nie chciał wprost nazwać tej formy protestu "strajkiem włoskim", ale przyznał, że takie podejście bardzo spowolni pracę. Nie potrafił powiedzieć, jak długo związki zamierzają "skrupulatnie podchodzić do pracy".


Zbrzyzny pytany przez PAP czy w takim razie wcześniej związki nie dbały o bezpieczeństwo pracowników, odpowiedział, że sam pracował pod ziemią i wie, że w pogoni za wydajnością, tonami urobku pobieżnie sprawdza się pewne normy.

- Z reguły nic złego się nie dzieje, ale różnie bywa- mówił. Dodał, że związki wezwały też zarząd do kolejnej tury negocjacji.

Tymczasem trzej mężczyźni zatrzymani przez lubińską policję w związku z czwartkową pikietą przed zarządem KGHM Polska Miedź S.A. w Lubinie (Dolnośląskie) usłyszeli zarzuty m.in. pobicia "o charakterze chuligańskim" i zniszczenia mienia. Grozi im od trzech do pięciu lat więzienia.


Jak poinformował PAP Jan Pociecha z policji w Lubinie, policja zatrzymała 45- i 38-latka, którzy usłyszeli zarzut udziału w zbiegowisku i pobiciu "o charakterze chuligańskim". Chodzi o pobicie ośmiu ochroniarzy KGHM Polska Miedź S.A. w trakcie pikiety przed budynkiem zarządu spółki, gdy najbardziej agresywni związkowcy próbowali sforsować drzwi do budynku. Obu mężczyznom grozi do trzech lat więzienia.
Natomiast trzeci z zatrzymanych, 35-latek, usłyszał zarzut zniszczenia mienia. W tym wypadku chodzi o sforsowanie drzwi do budynku zarządu spółki, które zostały zniszczone przez związkowców. Za tego typu czyn grozi do pięciu lat więzienia.




PAP/ab