Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Kamiński 06.07.2011

Największy producent węgla JSW wszedł na giełdę

To największy debiut giełdowy tego roku. Jego wartość sięgnęła 5,4 miliarda złotych. Na pierwszej sesji notowań pojawili się ministrowie skarbu Aleksander Grad i wicepremier Waldemar Pawlak.
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski w siedzibie giełdy podczas debiutu firmy 6 lipca 2011 rokuPrezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski w siedzibie giełdy podczas debiutu firmy 6 lipca 2011 rokufot. PAP/Leszek Szymanowski
Posłuchaj
  • Aleksander Grad: Debiut JSW obala mity na temat branży góniczej
  • Waldemar Pawlak: Dodajemy koksu do papierów wartościowych na GPW
  • Waldemar Pawlak o przyszłym wejściu JSW do indeksu WIG20
  • Według Pawła Cymcyka gwarancje zatrudnienia będą JSW przeszkadzać
  • Paweł Cymcyk (AZ Finanse): Na debiucie najwięcej zyska Skarb Państwa
Czytaj także

- Debiut Jastrzębskiej Spółki Węglowej pokazuje, jak silną mamy gospodarkę oraz jak Giełda Papierówm Wartosciowych liczy się w świecie i jest niekwestionowanym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej - mówił minister skarbu Aleksander Grad.

- Notowana będzie na giełdzie największa spółka produkująca koks w Europie. To, co jest też ważne dla warszawskiej giełdy, to wzbogacenie oferty o dużą przemysłową firmę - komentował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Paweł Cymcyk, analityk firmy doradczej AZ uważa, że debiut JSW na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych pozwoli osobom, które zapisały się na akcje, zarobić od 5 do 10 procent. Rano jednak kurs wzrósł tylko 3,31 procent.

O godzinie 10 w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odbyła się uroczystość w związku z debiutem Jastrzębskiej Spółki Giełdowej. Przybyli minister skarbu Aleksander Grad i gospodarki Waldemar Pawlak. Ministerstwo Skarbu Państwa jest właścicielem spółki i po debiucie także zachowuje pakiet kontrolny. Prywatyzacja JSW ma przynieść mu blisko 6 miliardów złotych. Państwo nadal jednak zachowa władzę nad spółką, mając 50 procent udziałów i jedną akcję.

Jastrzębska Spółka Węglowa to największy w Polsce producent węgla w Polsce. Wejście na giełdę to metoda, jaką rząd wybrał na prywatyzację giganta. Wartość wszystkich akcji szacuje się na 14,8 miliarda złotych, a samego debiutu 5,4 miliarda złotych. Jak podaje GPW, JSW to już 26. podmiot wchodzący na giełdę w tym roku i 419. spółką na głównym parkiecie. Na akcje zapisało się 168 tysięcy inwestorów indywidualnych i 200 instytucjonalnych po cenie 136 złotych.

JSW będzie drugą po Bogdance firmą na GPW z branży węglowej. Podobnie jak ona najpewniej wejdzie do indeksu największych spółek WIG20. Nie stanie się to jednak od razu. Spełnione muszą dwa warunki. Kapitalizacja firmy musi być odpowiednio duża, co przy wartości na spółki 14,8 miliarda złotych nie będzie problemem. Jednocześnie musi też być odpowiednio duży obrót jej akcjami. Na odnotowanie tego potrzeba siłą rzeczy czasu, ale powinno to nastąpić jeszcze w tym roku. Znalazłaby się w indeksie w połowie stawki.

Przed debiutem ministerstwo skarbu musiało się porozumieć ze związkami zawodowymi. Groziły one nawet strajkami, gdyby nie spełniono ich postulatów. Głównymi były podwyżki płac, gwarancje zatrudnienia oraz utrzymanie spółki pod kontrolą państwa. Analityk firmy doradczej AZ Finanse Paweł Cymcyk uważa, że przywileje, jakie wywalczyli związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, mogą zaszkodzić tej firmie w przyszłości. Paweł Cymcyk podkreśla, że na prywatyzacji zarobią jednak nie tylko akcjonariusze, ale również skarb państwa oraz związkowcy i pozostali pracownicy.

Przed prywatyzacją związkowcy zdołali wynegocjować dla pracowników 10-letnią gwarancję zatrudnienia. Pracownikom spółki przyznano też średnio po 31 akcji, a dla byłych pracowników przeznaczono średnio około 20 akcji. Według Pawła Cymcyka zwłaszcza gwarancja zatrudnienia może być dla spółki sporym obciążeniem.

tk