Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Kamiński 12.07.2011

Silny frank uderza w gospodarkę Szwajcarii

Umacniający się frank szwajcarski jest problemem nie tylko dla polskiej, ale także dla szwajcarskiej gospodarki. Tamtejsze firmy produkujące na eksport mają coraz większe kłopoty finansowe.
Silny frank uderza w gospodarkę Szwajcariifot. Wladyslaw/Wikimedia Commons/CC

Ceny produktów przeznaczonych na rynki zagraniczne tylko w maju spadły o prawie 5 procent, farmaceutycznych o blisko 6 procent. Wiele firm zmuszonych jest do obniżania cen, co powoduje duże straty.

Drogiego franka odczuwają także szwajcarskie sklepy. Od kilku tygodni wzrosła liczba osób, robiących zakupy za granicą. Co trzeci Szwajcar obecnie zaopatruje się w Niemczech. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się małe i średnie przedsiębiorstwa, przyznaje Hans Hess, prezydent Swissmem, czyli związku firm eksportowych.

- Dzisiaj ceny naszych wyrobów, produkowanych przez firmy, które jeszcze 6 miesięcy temu były konkurencyjne na rynku zagranicznym, są wyższe o 20 procent. Z tą prędkością wzrostu cen prawie nie jesteśmy w stanie przetrwać. Dlatego przedsiębiorstwa muszą obniżać ceny. To z kolei obniża marże, efekt - dzisiaj 1/3 naszych firm notuje straty - mówi Hess.

Wiele zakładów musi szukać rozwiązań, które wyrównają te straty. W firmie farmaceutycznej Lonza w kantonie Wallis pracownicy zobowiązani zostali do 2 godzin pracy więcej tygodniowo za tą samą pensję. Lonza zatrudnia 2 800 pracowników. Tegoroczne straty szacuje się na 60 milionów franków. Jest to sposób ratowania zakładu przed np. przeniesieniem za granice - tłumaczy szef Lonza Stephane Mischler: "Nie cieszymy się z tego, że musimy coś takiego robić. Ale lepiej takie rozwiązanie, niż inne środki, które musielibyśmy zastosować". Mimo takich kłopotów szwajcarski eksport nadal rośnie. Motorem napędzającym gospodarkę jest eksport do Azji.

Dlatego szef Szwajcarskiego Banku Narodowego Philipp Hildebrand nie widzi problemu w umacnianiu się franka. "Jest to duże obciążenie dla gospodarki" przyznaje Hildebrand, "ale ryzyko dla koniunktury jest bardzo małe". "Zadaniem banku nie jest umacnianie rozwoju gospodarczego, ale dbanie o stabilne ceny" - podkreśla szef banku narodowego. A stabilność cen jest w tym momencie zagwarantowana.

tk