Kolejna fala strajków dotknęła dziś Grecję. Protesty zbiegły się w czasie z zakończeniem rozmów pomiędzy rządem w Atenach oraz przedstawicielami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w sprawie udzielenia Grecji kredytów, które mają uratować kraj przed bankructwem.
Protesty zorganizowało wiele grup zawodowych. Pracownicy służby cywilnej zablokowali kilka ministerstw, nauczyciele i samorządowcy opuścili stanowiska pracy, a pracownicy kluczowej rafinerii przeprowadzają dziś strajk ostrzegawczy przed zapowiedzianym na 19 października strajkiem generalnym.
W tym tygodniu ma dojść również do strajku personelu medycznego oraz strażników więziennych. Z kolei poborcy podatkowi i bankierzy mają zaprotestować w przyszłym tygodniu.
Pracownicy sektora publicznego sprzeciwiają się planom rządu, który zamierza przenieść 30 tysięcy osób na umowy tymczasowe z możliwością późniejszego zwolnienia. To tylko jedno z wyrzeczeń, na jakie zdecydowała się Grecja, by zredukować swój rozrośnięty dług.
IAR,ab