Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 15.11.2011

Ai Weiwei zdołał uzbierać zawrotną sumę na kaucję

Chiński artysta i dysydent przelał na konto pekińskiego urzędu finansowego kaucję wysokości 8,45 mln juanów, czyli ok. 790 tysięcy euro.
Ai WeiweiAi Weiwei Andy Miah

Środki te pochodzą od ok. 30 tys. osób, które wsparły artystę. Zapłacenie kaucji było warunkiem odwołania się od decyzji fiskusa, nakazującej firmie Weiweia zapłacenie ponad 15 milionów juanów (1,7 mln euro) zaległych podatków wraz z grzywną. Jednak jeszcze w poniedziałek urząd podatkowy odmawiał przyjęcia funduszy zgromadzonych przez zwolenników artysty.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Ai Weiwei dzięki międzynarodowemu wsparciu zgromadził od początku listopada równowartość 1,4 mln dolarów. Chińskie media zaczęły sugerować, że może zostać oskarżony o nielegalne gromadzenie funduszy.

Kara za krytykę

Ten światowej sławy chiński artysta był przetrzymywany w tym roku przez niemal trzy miesiące w nieujawnionym miejscu; nie postawiono mu wówczas żadnych zarzutów.

Przetrzymywanie w zamknięciu i późniejsze oskarżenie o unikanie płacenia podatków jest oceniane przez działaczy praw człowieka jako sposób ukarania artysty za krytykę, jakiej nie szczędził władzom chińskim.

Ai Weiwei naraził się władzom, nazywając chińskich przywódców "gangsterami". Prowadził też kampanię społeczną, która miała zmusić rząd do opublikowania pełnej liczby ofiar trzęsienia ziemi w Syczuanie w 2008 r.

Artysta podkreśla, że pieniędzy od sympatyków nie uważa za dotacje, lecz za pożyczkę, którą zwróci. 54-letni Ai Weiwei jest m.in. współtwórcą narodowego stadionu w Pekinie, zwanego Ptasim Gniazdem. Zajmuje się rzeźbą, architekturą, fotografią i filmem, tworzy instalacje.

sm