Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wittenberg 31.01.2012

Tusk po szczycie "bez satysfakcji"

25 krajów UE podpisało pakt fiskalny. Przyjęto go z uwzględnieniem polskich postulatów. Ale nie wszystkich. - Polityczna porażka Francji - mówią eksperci.
Tusk po szczycie bez satysfakcjiPAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Premier Donald Tusk: wyjeżdżamy z przekonaniem, że zarówno interesy nasze jak i wspólnoty zostały należycie zabezpieczone
  • Relacja Beaty Płomeckiej: Polska podpisze się pod dokumentem mimo, że nie zostały spełnione jej wszystkie postulaty. Nie będzie bowiem uczestniczyć we wszystkich spotkaniach eurogrupy, choć postarała się znacznie ograniczyć szczyty organizowane wyłącznie w gronie 17-stki.
Czytaj także

Polska podpisze się pod dokumentem mimo, że nie zostały spełnione jej wszystkie postulaty. Podpisania dokumentu odmówiły Wielka Brytania i Czechy. Wcześniej nad dokumentem trwały długie pertraktacje.

- Uzyskany kompromis nie satysfakcjonuje nas w 100 procentach, ale na tyle, że uznajemy umowę w tej postaci wartą wsparcia i polskiego podpisu - powiedział na zakończenie szczytu premier Donald Tusk.

"Trudno będzie wyprosić za drzwi"

Warszawa chciała, by państwa bez wspólnej waluty, brały udział we wszystkich spotkaniach strefy euro. Na to nie chciał się zgodzić Paryż, ale stanowisko wspierały Niemcy. W negocjacjach ustalono, że kraje spoza eurogrupy nie będą uczestniczyć we wszystkich jej spotkaniach. Umowa znacznie ogranicza jednak spotkania organizowane wyłącznie w gronie 17-stki - zgodnie z nią kraje spoza strefy euro będą dopraszane na tematyczne szczytu eurolandu dotyczące na przykład konkurencyjności, czy zatrudnienia, oraz przynajmniej raz w roku na szczyty dotyczące wdrażania paktu fiskalnego. Natomiast rozmowy dotyczące walki z kryzysem zadłużenia będą ograniczone do przywódców strefy euro.

Ponadto przywódcy "siedemnastki" będą musieli uzasadniać dlaczego się spotykają, a ich obrady będzie musiał poprzedzać szczyt z udziałem wszystkich państw. Nieoficjalnie podczas szczytu można było usłyszeć, że trudno będzie krajom spoza strefy euro wyprosić z sali przed spotkaniem eurolandu.

Kluczowe jest, jak relacjonował premier, że najpierw będą się spotykać wszystkie kraje Unii, a potem strefa euro. Wyproszenie z sali obrad liderów spoza eurolandu będzie więc dyplomatycznie trudne. Poza tym najpierw decyzje będzie podejmować 27 krajów i znając te ustalenia będzie organizować spotkania euroland, a nie na odwrót.

"Kompromisowe porozumienie"

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że finalny kształt porozumienia jest "kompromisowy". - Wzięliśmy pod uwagę obawy krajów spoza strefy euro. Unijne szczyty z udziałem 27 krajów będą się odbywać za każdym razem przed szczytem eurolandu, chyba że usprawiedliwione będą szczytu eurolandu w nadzwyczajnych okolicznościach - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Ekspert do spraw europejskich Grzegorz Rzeźnik z Uniwersytetu Warszawskiego uznał w rozmowie z Polskim Radiem, że ustępstwa na rzecz Polski i innych państw spoza strefy euro są polityczną porażką Francji i zwycięstwem Niemiec.

Ekspert podkreśla, że dotychczasowa równowaga pomiędzy Niemcami i Francją przechyliła się w stronę Niemiec. Jego zdaniem, obecność Polski i krajów Grupy Wyszehradzkiej, pomniejsza pozycję Francji i zmniejsza siłę stanowiska negocjacyjnego Francji.

Grzegorz Rzeźnik podkreśla, że w czasie zakończonego szczytu unijni politycy znaleźli się pod ścianą. Nie mogli bowiem pozwalać sobie na dalsze odwlekanie kluczowych dla przyszłości Europy decyzji.

Pakt fiskalny to porozumienie krajów Wspólnoty, które ma wymusić na poszczególnych stolicach członkowskich większą dyscyplinę finansową. W konsekwencji ma to zapobiec sytuacji, która doprowadziła do katastrofy ekonomicznej w Grecji, Włoszech czy Hiszpanii.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, wit