Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wittenberg 23.02.2012

Polskie jaja bez embarga, ale Czesi je wycofują

Kraje Unii Europejskiej nie chcą polskich jajek. Wielu rolników nie dostosowało się do dyrektywy, która nakazywała zaprzestanie chowu klatkowego kur.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Nie ma embarga na polskie jaja - zapewnia minister rolnictwa Marek Sawicki, który spotkał się w Augustowie z ministrami rolnictwa Estonii, Litwy i Łotwy. Co prawda Polska nie dostosowała się jeszcze do unijnych norm, związanych z wymianą klatek dla kur niosek, za co Komisja Europejska zagroziła nam sankcjami, ale, jak zapewnia minister, w połowie roku problem zostanie rozwiązany i nie będzie trudności z eksportem jaj do krajów europejskich.

Zgodnie z unijną dyrektywą, do 1 stycznia hodowcy mieli wymienić klatki, w których przetrzymują kury. Nowe klatki muszą mieć co najmniej 35 centymetrów wysokości, grzędę, i ma być w nich mniej kur niż dotychczas. Wielu polskich hodowców jeszcze nie dopełniło tego obowiązku za co Komisja Europejska już pogroziła nam palcem.

Czesi, którzy dostosowali się do dyrektywy unijnej, w połowie stycznia wycofali ze swojego rynku 3 partie naszych jaj.

Minister Sawicki powiedział, że jaja kur hodowanych w nieprzepisowych klatkach są obecnie sprzedawane tylko na polskim rynku. Te jajka są przeznaczane tylko i wyłącznie do przerobu przemysłowego, nie są sprzedawane do żadnego państwa na zewnątrz - tego dokładnie pilnują nasze służby inspekcyjne - powiedział minister. Zapewnił też, że w połowie roku problem całkowicie zostanie rozwiązany.

- Większość rolników, którzy zamierzali dostosować klatki, uczynią to do końca lipca i od 1 sierpnia będziemy już w pełni dostosowani - powiedział Sawicki.

Jaja z Polski konkurują zdecydowanie ceną z jajkami pochodzącymi z ferm, które mają dostosowane klatki.

IAR, wit