Gwałtowne burze z gradem, trąb powietrzne, podtopienia i powodzie niszczą nie tylko uprawy, ale i domy czy mieszkania. Wiele rodzajów takich zniszczeń budynków pokrywa podstawowa polisa ubezpieczeniowa. Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń tłumaczy, że pioruny, powodzie, czy trąby powietrzne, zwykle zawarte są w podstawowych umowach. Dodaje jednak, że w każdym wypadku trzeba dokładnie czytać warunki umowy i sprawdzać jej zapisy.
W przypadku samochody najwięcej szkód pokryje nam autocaso, ale to też drogie rozwiązanie. - Istnieją węższe ubezpieczenia, np. minicasco, ze znacznie mniejsza składką. Musimy się jednak zastanowić czego my konkretnie potrzebujemy - radzi Marcin Tarczyński.
Trudniej jest się ubezpieczyć na terenach narażonych na powódź, jak np. na Dolnym Śląsku, czy na Warmii i Mazurach. - Duże ryzyko, więc ubezpieczyciel może odmówić nam objęcia ochroną - mówi Tarczyński. Może być też drogo.
Co zrobić, aby Polacy chętniej się ubezpieczali? Biuro Rzecznika Ubezpieczanych przedstawia różne pomysły, w tym m.in. system dopłat do ubezpieczeń albo ulg podatkowych.
O szczegółach Sylwia Zadrożna.
ei