Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 03.08.2012

Biura firmy Amber Gold w Warszawie i w Krakowie są zamknięte

Klienci, którzy zainwestowali w tej firmie pieniądze zastają na drzwiach biur tej firmy podobnie brzmiące informacje: "Nieczynne z powodów technicznych, przepraszamy:"

Inwestorzy, którzy powierzyli swoje pieniądze Amber Gold są wstrząśnięci informacjami o kłopotach spółki, która im obiecywała kilkunastoprocentowe zyski. Ludzie są zdezorientowani, bo - jak mówią - w czwartek jeszcze spółka działała, choć pracownicy byli w widoczny sposób zaniepokojeni sytuacją, .

Jedna z klientek, która zainwestowała kilka tysięcy złotych mówi Informacyjnej Agencji Radiowej , że uwierzyła w zapewnienia , iż jej lokata jest gwarantowana w złocie, a zyski wyniosą kilkanaście procent. Podobnie argumenty przekonały innego inwestora, który obecnie nie wie czy może jeszcze liczyć na zwrot wpłaconych kilku tysięcy złotych.

Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego podkreśla w rozmowie z IAR , że zawsze warto się trzymać podstawowych zasad inwestowania. Nie liczyć na podejrzanie wysokie zyski, należy też sprawdzać, czy firma oferująca korzystne lokaty ma wszelkie wymagane zezwolenia i nie jest na liście ostrzeżeń KNF. Obecnie na tej liście znajduje się kilkanaście podmiotów, w tym spółka Amber Gold.

Komisja Nadzoru Finansowego od 2009 roku ostrzegała przed inwestowaniem za pośrednictwem tej spółki, do której należał niewypłacalny obecnie przewoźnik lotniczy OLT Express.

To zemsta ABW?

Prezes spółki Amber Gold Marcin Plichta powiedział TVP Info, że firma nie ma "technicznej możliwości" wypłaty pieniędzy z depozytów swoich klientów. Marcin Plichta dodał, że Amber Gold nie ma żadnego rachunku bankowego, z którego mogłaby wypłacać środki. Zapewnił jednocześnie, że spółka posiada wystarczające środki by oddać wszystkim klientom ich pieniądze.

Marcin Plichta przekonuje, że firma Amber Gold padła ofiarą zmowy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Komisji Nadzoru Finansowego. ABW i KNF miały, według Plichty, działać w celu doprowadzenia do upadku linii lotniczych OLT oraz firmy Amber Gold, która jest udziałowcem przewoźnika. Zdaniem Plichty to zemsta za to, że OLT stworzył realną konkurencję dla państwowego LOT-u, przez co Skarbowi Państwa nie udało się sprzedać narodowego przewoźnika właścicielowi linii Turkish Airlines. Na poparcie swej tezy Plichta pokazuje w mediach rzekomą notatkę ABW z tajnej operacji "Ikar". Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Rzeczniczka ABW twierdzi, że notatka służbowa została sfałszowana.