Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Artur Jaryczewski 08.09.2012

Debata ekonomistów? Dyskusja zamiast bijatyki

Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" w większości ocenili, że powinno dojść do dyskusji na temat systemu gospodarczego, ale niekoniecznie w takiej konwencji, jaką proponuje PiS.
Debata ekonomistów? Dyskusja zamiast bijatykiPAP/Tomasz Gzell

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zaprosił 40 ekonomistów na debatę o programie gospodarczym PiS "Alternatywa". Na liście zaproszonych znaleźli się między innymi Leszek Balcerowicz, Jerzy Hausner, Zyta Gilowska, Grzegorz Kołodko, Marek Belka i Ryszard Bugaj. -Ta propozycja pojawiła się m.in. dlatego, że pan Rostowski przedstawił propozycje budżetowe na 2013 rok. (…) Odpowiedzialni politycy muszą wziąć się za państwo. Eksperci twierdzą, że budżet jest przeszacowany o ponad 13 miliardów złotych. Potrzebna jest prawda - mówił w "Śniadaniu w Trójce" Joachim Brudziński, poseł PiS.

Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska uważa, że rozmowy są potrzebne, ale niekoniecznie w takiej konwencji jaką proponuje partia Jarosława Kaczyńskiego. - Zawsze rozmowy i debaty na temat gospodarki mają sens i bardzo dobrze, że wszystkie ugrupowania chcą teraz przedstawiać swoje projekty rozwiązań, chcą na ten temat dyskutować, to jest bardzo dobre. Od dawna w naszej polityce nie było takiej chęci rozmawiania o gospodarce. Ja nie bardzo rozumiem jakby miała wyglądać ta debata, dyskusja, którą zaproponował Jarosław Kaczyński . Zaprosił wszystkie gwiazdy naszej ekonomii, które rozmawiać będą o programie, który przygotowało PiS.

- My preferujemy trochę inną chronologię, najpierw rozmawiamy z ekspertami, a potem tworzymy program, nie odwrotnie - podkreślał Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. - Ktoś kto najpierw pisze program a później stara dowiedzieć się od ekspertów, cóż tam ja napisałem, czy przypadkiem nie są to głupoty, to sam sobie wystawia ocenę - wygląda to dosyć komicznie.

Jarosław Kalinowski z PSL zwrócił uwagę, że tej jesieni mamy "wysyp, nie grzybowy, ale programowy". - To nie jest złe. Zawsze tak było, że partie opozycyjne przedstawiały najczęściej cudowne recepty rozwiązania najbardziej palących problemów i to takimi sposobami chwytliwymi, trochę populistycznymi . Dyskusja i propozycje powinny być, bo to jest o wiele lepsze niż ta ciągła kłótnia, jatka, bijatyka w parlamencie.

- Jarosław Kaczyński cały czas dąży do tego, aby zemścić się na Donaldzie Tusku i chce przejąć władze, aby rozliczyć za wszystko, co Donald Tusk robił - mówił w Trójce Wojciech Olejniczak, europoseł SLD. - Prezes PiS tak działa, że w tej chwili pan Macierewicz będzie zajmował się Smoleńskiem, pan Duda będzie zajmował się Amber Gold, a Jarosław Kaczyński będzie udawał, że jest świętoszkiem. Prezes PiS proponuje rzeczy, które hasłowo brzmią nieźle, ale przecież to jest hipokryzja.

Ludwik Dorn zaznaczył, że Solidarna Polska jest w dość trudnej sytuacji jeśli chodzi o pomysły Jarosława Kaczyńskiego. - 40 procent tego, co pan Kaczyński przedstawił zostało tak na żywca z spapugowane z projektów złożonych przez SP z naszego kongresu. Trudno żebyśmy byli temu przeciwni . Co do całej reszty, to są rzeczy, które popieramy i są rzeczy którym jesteśmy przeciwni.

Doradca prezydenta Jan Lityński podkreślił, że dobrym miejscem na debatę o gospodarce jest Pałac Prezydencki. - Niewątpliwie jest potrzeba debaty o systemie gospodarczym. Dwie takie debaty odbyły się na temat systemu emerytalnego. Niestety one nic nie dały, bo były uwikłane w politykę.

Z politykami rozmawiała Beata Michniewicz.

aj