Wiele szczegółów pozostaje jeszcze jednak do ustalenia. Na razie wiadomo, że ramy prawne nadzoru mają być gotowe do stycznia.
- Będzie on mógł zacząć funkcjonować prawdopodobnie w ciągu 2013 roku - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Celem jest objęcie nadzorem prawie 6 tysięcy banków eurolandu do 2014 roku.
Wdrożenie europejskiego nadzoru bankowego było warunkiem udzielenia finansowego wsparcia Hiszpanii na korzystniejszych zasadach. Chodzi o pomoc dla banków, która nie zwiększy zadłużenia kraju. Władze w Madrycie potrzebują pomocy już teraz, dlatego chcą skorzystać z preferencyjnych warunków jak najszybcie i mają wsparcie Francji.
Jednak Niemcy, Finlandia i Holandia nie chcą się na to zgodzić i uważają, że bezpośrednie dokapitalizowanie banków będzie możliwe dopiero w 2014 roku, kiedy ruszy już europejski nadzór bankowy. Unijni dyplomaci sugerowali, że kompromis mógłby polegać na tym, że kraje nie będą mogły odpisywać od swojego długu zainwestowanych wcześniej środków na pomoc bankom, ale z pewnymi wyjątkami.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg