O ile dokładnie zmienia się pula dla Polski? Według wyliczeń Polskiej Agencji Prasowej chodzi o 73,9 miliarda euro rocznie.To więcej, niż wcześniej proponował Cypr. Wiadomo, że wydatki we wspólnej kasie zostały zredukowane o prawie 75 miliardów euro w porównaniu z pierwotnymi propozycjami.
Obcięte zostały fundusze na wyrównywanie różnic w rozwoju unijnych regionów, czyli w polityce spójności, z której hojnego wsparcia korzysta obecnie Warszawa. Pozytywną informacją jest natomiast podniesienie maksymalnego limitu dostępnych funduszy - co jest korzystne dla krajów takich jak Polska. W poprzednim projekcie budżetu ten limit wynosił 2,35 procent PKB, teraz szef Rady Europejskiej zaproponował zwiększenie go do 2,4 procent.
Planowane ograniczenia wydatków są większe niż poprzednie, które przygotował Cypr, kierujący pracami Unii, choć bardziej sprawiedliwie podzielone. Ostrze cięć dotknęło wszystkich obszarów w europejskim budżecie - nie tylko polityki spójności, ale proporcjonalnie także i rolnictwa. Teraz kraje członkowskie rozpoczęły wnikliwą analizę najnowszych propozycji.
Premier Donald Tusk komentując zapowiadane cięcia przyznał, że są bardziej zrównoważone, podkreślał jednak, że taki projekt jest nie do zaakceptowania. Podobnie powie zapewne premier Wielkiej Brytanii, choć z innego powodu. Londyn żąda bowiem jeszcze większych oszczędności - od 150 do nawet 200 miliardów euro. 