Jedna z nich to wzrost świadomości ekologicznej Polaków i zwiększenie poczucia odpowiedzialności za to co i jak wyrzucamy.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie ministerstwa środowiska wynika bowiem, że regularnie segreguje śmieci 44 procent Polaków, a 25 procent robi to sporadycznie.Oznacza to, że aż 31 procent z nas wyrzuca wszystkie odpady do jednego kosza. Powód? Według większości badanych w okolicy ich domów brakuje odpowiednich pojemników. Część z nich twierdzi, że nie ma w domu miejsca na segregowanie.
Ale po 1 lipca, po wejściu w życie nowych przepisów, kilka pojemników lub worków nawet w najmniejszych mieszkaniach może być nie tylko normą, ale i koniecznością. – Przepisy zostały tak sformułowane, żeby opłaty za odbiór posortowanych śmieci zawsze były tańsze, a za śmieci zmieszane zawsze wyższe. Chodzi o to, by promować nowoczesną gospodarkę odpadami , sortowanie śmieci i wykorzystywanie wtórne różnego rodzaju surowców - mówi Paweł Mikusek, rzecznik ministra środowiska.
Promocję ekologicznego stylu życia przez zróżnicowanie cen planuje m.in. Warszawa. Dla mieszkańców, którzy zadeklarują, że będą segregować śmieci miasto przygotowało o 40 procent niższe stawki za odbiór odpadów.
Więcej w materiale Krzysztofa Horwata.
pg