Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Tomasz Owsiński 19.03.2013

"Cypr był pralnią i kasynem Europy"

Andrzej Stankiewicz z "Rzeczpospolitej” uważa, że to co się obecnie dzieje na Cyprze jest naruszeniem pewnej umowy społeczno – politycznej. – To rabunek czyichś pieniędzy – dodaje Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej”.
Bank w NikozjiBank w NikozjiPAP/EPA/FILIP SINGER

Według Andrzeja Stankiewicza nie ma dobrych rozwiązań w sprawie Cypru. - Jest to pewne naruszenie zaufania obywateli do banków, ale postawmy się w sytuacji obywateli innych krajów strefy euro, którzy zadają sobie pytanie, dlaczego my mamy płacić z naszych podatków – zauważył.

Paweł Wroński uważa, że Cypr był do tej pory kasynem Europy i jej pralnią pieniędzy, bo były tam bardzo korzystne stawki podatkowe.

- Obecnie dostaną po nosie Rosjanie. Z UE największym inwestorem w Rosji jest Cypr. Bardzo duże wkłady na Cyprze mają pozostający poza strefą euro Brytyjczycy – podkreślił.

Kryzys na Cyprze

O 17.00 naszego czasu cypryjski parlament zagłosuje nad kontrowersyjnym podatkiem od oszczędności. Według najnowszej propozycji rządu, nieopodatkowane pozostaną oszczędności poniżej 20 tysięcy euro. Jeśli ktoś ma na koncie więcej niż 20 tysięcy euro, ale mniej niż 100 tysięcy, zapłaci fiskusowi 6,75 procent. Od zasobów finansowych większych niż 100 tysięcy euro pobierana będzie danina w wysokości 9,9 procent.
Władze kraju szukają sposobów, by znaleźć pieniądze na realizację porozumienia z eurostrefą. Jej liderzy zapowiedzieli, że pożyczą zmagającemu się z problemami finansowymi Cyprowi 10 miliardów euro, jeśli on sam zbierze jeszcze siedem miliardów.

Publicyści mówili także o inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka oraz o związkach partnerskich.

Rozmawiał Krystian Hanke.

to