Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 26.03.2013

Trwa strajk generalny na Śląsku

Do godziny 10 na Śląsku mają strajkować zakłady przemysłowe, kolej i oświata. Od 3.15 do 4.15 na Śląsku strajkowała komunikacja miejska.
Trwa strajk generalny na ŚląskuPAP/Artur Reszko
Galeria Posłuchaj
  • Strajk na Śląsku: relacja Radomira Czarneckiego (IAR)
Czytaj także

Wstrzymane na godzinę kursy tramwajów i autobusów- w ten sposób o 3.15 rozpoczął się na Śląsku strajk generalny.

Strajkowały autobusy i tramwaje. Teraz pociągi i zakłady >>>

Stanąć na dwie do czterech godzin może w sumie 600 zakładów pracy. Szczególnie uciążliwy może być strajk na kolei. Cała akcja zakończy się o godzinie 10 rano.

Związkowcy chcą, by rządzący wycofali się ze zmian w kodeksie pracy. Zakładają one m.in. wydłużenie okresów rozliczeniowych czasu pracy do 12 miesięcy i ograniczenie wysokości wynagrodzenia przysługującego za pracę w godzinach nadliczbowych.

Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zapewnił w rozmowie z Radiem Katowice, że akcja protestacyjna została przygotowana w sposób najmniej uciążliwy dla mieszkańców regionu. Wyraził także nadzieję, że po zakończeniu strajku strona rządowa zasiądzie do ponownych rozmów ze związkowcami.

Przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" Bogusław Ziętek przestrzegł rządzących przed ignorowaniem apeli pracowników. Zaznaczył, że jeśli politycy w dalszym ciągu będą odbierać ludziom pracę, prawa, zamykać szkoły i szpitale, to ludzie odbiorą politykom to, co ci najbardziej kochają, czyli władzę.

Jak informują związkowcy, strajkom w zakładach pracy będą towarzyszyć pikiety i demonstracje, które odbędą się w sześciu miastach - w Katowicach, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach i Sosnowcu.

Do akcji protestacyjnej mają przyłączyć się reprezentanci niemal wszystkich związków zawodowych, między innymi pracownicy służby zdrowia, oświaty, górnictwa, hutnictwa, energetyki, ciepłownictwa i kolei. Organizatorzy zapewniają, że akcja protestacyjna została przygotowana w sposób najmniej uciążliwy dla mieszkańców regionu. Wyrażają także nadzieję, że po zakończeniu strajku strona rządowa ponownie zasiądzie do rozmów ze związkowcami.

Związkowcy będą także pikietować przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju.

IAR/agkm