Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 07.04.2013

Były minister chciał zdeponować 15 mln euro w Szwajcarii

Sprawa oszustw podatkowych byłego francuskiego ministra do spraw budżetu Jerome Cahuzaca nabiera coraz większych rozmiarów.
Zdjęcie ilustracyjne.Zdjęcie ilustracyjne.sxc.hu/public domain

Szwajcarska rozgłośnia Radio Television Suisse (RTS) ujawniła, że w 2009 roku Jerome Cahuzac chciał zdeponować 15 mln euro w jednym z banków w Genewie. Bank ten odmówił jednak, obawiając się komplikacji, ponieważ były minister był "politycznie eksponowaną osobą".
Cahuzac podał się do dymisji przed niespełna trzema tygodniami. We wtorek przyznał się do posiadania 600 tys. euro na tajnym koncie za granicą. Toczy się przeciwko niemu śledztwo w związku z podejrzeniem prania pieniędzy i uchylania się od płacenia podatków. Warto zauważyć, że minister ds. budżetu odpowiada we Francji m.in. właśnie za ściganie osób uchylających się od płacenia podatków.
Na początku grudnia 2012 roku portal informacyjny Mediapart podał, że Cahuzac zataił przed fiskusem swoje konto w banku UBS, które kazał zamknąć w 2010 roku, a więc zanim został członkiem rządu. Według Mediapart po zlikwidowaniu tego konta Cahuzac miał przenieść swoje ukrywane przed urzędem podatkowym dochody ze Szwajcarii do Singapuru.
Prezydent Francji Francois Hollande potępił "niewybaczalny błąd moralny" swojego byłego ministra i zapowiedział, że z pełnienia publicznych funkcji wykluczone będą osoby skazane za korupcję i oszustwa podatkowe.
Skandal wokół Cahuzaca szczególnie zaszkodził szefowi państwa, który początkowo wyrażał poparcie dla ministra. Jak wynika z sondaży, sześciu na dziesięciu Francuzów domaga się zmian w rządzie. Sam Hollande jest jednym z najmniej popularnych prezydentów w historii Francji.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk

''