Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 08.04.2013

Czeski MSZ: nie prowadzimy kampanii przeciwko polskiej żywności

To reakcja Czechów na poniedziałkowe oświadczenie polskiej ambasady w Pradze oraz wystąpienia polskich ekspertów na polsko-czeskim forum gospodarczym.
Czeski MSZ: nie prowadzimy kampanii przeciwko polskiej żywnościcatchke2ro/Wikimedia Commons/CC

Polska ambasada w Pradze, w opublikowanym w poniedziałek w internecie oświadczeniu, stwierdziła, że kontrole polskich produktów odpowiadają standardom Unii Europejskiej, a czeska krytyka jakości polskiej żywności nie sprzyja utrzymaniu dobrosąsiedzkich stosunków.
Polska ambasada przypomniała, że produkcja rolnicza w Czechach dramatycznie spada, a ponad połowę żywności importuje się z Niemiec i z Polski. "Polska żywność zagraża krajowym producentom (...) którzy otwarcie przyznają, że nie są w stanie konkurować z polskimi rolnikami. Od roku czeskie media prowadzą zmasowaną kampanię przeciw polskiej żywności" - czytamy w oświadczeniu.
"Chodzi o jakość"
Rzeczniczka czeskiego MSZ Johana Grohova podkreśliła, że w Czechach nie jest prowadzona żadna kampania przeciwko polskiej żywności. Zaznaczyła, że chodzi o to, by Czesi dostawali żywność wysokiej jakości. Dodała, że odnotowano przypadki, gdy nie uzyskano od polskich urzędników "zadowalających informacji na temat jakości polskiej żywności".
Rzeczniczka stwierdziła, że czeska dyplomacja informowała o tym fakcie swoich partnerów 3 kwietnia. - Ze względu na wynik prowadzonych rozmów czeskie MSZ jest zaskoczone zawartością i formą poniedziałkowego oświadczenia polskiej ambasady w Pradze, które nie przyczynia się do wyjaśnienia sytuacji - stwierdziła.
"Polscy kontrolerzy nie przestrzegają norm"
Rzecznik czeskiego ministerstwa rolnictwa Jan Zaczek zapewnił, że resort w swojej ocenie nie kieruje się "pochodzeniem żywności, ale jej jakością". Rzecznik przytoczył dane Państwowej Inspekcji Rolno-Spożywczej, z których wynika, że liczba zakwestionowanych, z powodu jakości, polskich produktów żywnościowych importowanych do Republiki Czeskiej jest najwyższa, w porównaniu z innymi importerami Unii Europejskiej.
Zdaniem Państwowej Inspekcji Rolno-Spożywczej aż 24,1 proc. sprowadzanych z Polski produktów żywnościowych nie odpowiada unijnym normom jakościowym, natomiast krajowe (czeskie) produkty nie spełniają wspomnianych norm jedynie w 14,5 proc.
Szef Czeskiego Związku Handlu i Ruchu Turystycznego Zdenek Juraczka widzi główny problem w jakości kontroli. - Moim zdaniem polscy kontrolerzy nie przestrzegają norm jakościowych w takim stopniu jak czescy i o tym problemie trzeba rozmawiać - powiedział.
Polsko-czeski "mięsny okrągły stół"
Kontrowersje wokół eksportowanej do Czech polskiej żywności odżyły na początku kwietnia, kiedy czeskie służby weterynaryjne poinformowały o odkryciu zakazanego antybiotyku w koninie z Polski. W lutym czescy inspektorzy odkryli końskie mięso w wołowo-wieprzowych klopsikach i w hamburgerach wyprodukowanych w Polsce, a wcześniej inspektorzy zwrócili uwagę na zawartość soli technicznej w importowanych z Polski produktach żywnościowych.
W pierwszej połowie maja w Pradze odbędzie się polsko-czeski "Okrągły stół żywnościowy", który ma pomóc w naprawie wzajemnych relacji w zakresie handlu polską żywnością w Czechach.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''