Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 18.04.2013

NIK: Nie było podstaw by ściągać turystów do kraju

To nie podatnicy, ale ubezpieczyciele powinni płacić za ściąganie do kraju turystów w przypadku upadłości biura podróży - stwierdza Najwyższa Izba Kontroli
NIK: Nie było podstaw by ściągać turystów do kraju PAP/Marek Zakrzewski
Posłuchaj
  • Paweł Biedziak, rzecznik NIK o gwarancjach ubezpieczeniowych dla biur podróży
  • Paweł Biedziak, rzecznik NIK: podatnicy nie mogą płacić za problemy prywatnych firm
Czytaj także

Marszałkowie województw bez podstawy prawnej ściągali do kraju turystów upadających biur podróży - uważa Najwyższa Izba Kontroli. NIK przyjrzał się zabezpieczeniom finansowym organizatorów wypoczynku.
Zdaniem rzecznika NIK Pawła Biedziaka, wszystkie koszty pomocy turystom upadających firm powinny być pokrywane z gwarancji i ubezpieczeń biura podróży, ale tak się nie dzieje.- Trudno się zgodzić na taką sytuację, że wszyscy podatnicy partycypują w przedsięwzięciu jakiegoś organizatora turystyki, dla którego sytuacja stała się trudna - mówi Biedziak.

Ubiegłoroczne przypadki pokazały, że pieniędzy zabrakło i marszałkowie województw bez podstawy prawnej, ale w warunkach wyższej konieczności ściągali turystów do kraju.
NIK zwraca też uwagę, że system gwarancji i ubezpieczeń, obejmujący organizatorów wypoczynku, jest wadliwy. System jest skonstruowany o oparciu o ubiegłoroczne przychody przedsiębiorcy. Tymczasem należy go konstruować w oparciu o liczbę aktualnych klientów firmy organizującej wypoczynek. - Każdy turysta przebywający na wakacjach musi być pewien, że w razie kłopotów biura podróży są pieniądze na to, by mógł bezpiecznie wrócić do kraju - wyjaśnia Biedziak.
Kontrolerzy stwierdzili też, że bazy danych, w których turysta może sprawdzić biuro podróży, nie są aktualizowane na bieżąco. Informacje trafiają tam z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co uniemożliwia klientom tych firm sprawdzenie ich wiarygodności.

IAR, bk