Strajk w Stoczni Gdańskiej? Pracownicy są przygotowani

Pracownicy Stoczni Gdańsk są na skraju wytrzymałości. Zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń i dramatyczna sytuacja zakładu sprowadziły nad Stocznię groźbę strajku.

- Czerwiec jest drugim miesiącem, w którym półtora tysiąca stoczniowców dostanie pensje w ratach. Pierwsza została wysłana wczoraj - mówi wiceprzewodniczący stoczniowej Solidarności Karol Guzikiewicz.
Dodaje też, że Solidarność stara się wspierać finansowo najbardziej potrzebujących pracowników, ale nie jest w stanie pomóc wszystkim. - Łatwiej jest dla tych, jeżeli ktoś jeszcze w rodzinie pracuje. Gorzej, gdy jest dwóch stoczniowców, jak jest żona z mężem - wyjaśnia Guzikiewicz.
Ostatnia rata ma wpłynąć na konta pracowników 25 czerwca. Do tego czasu zawieszono decyzję o manifestacji. Stoczniowcy wzywają właścicieli firmy do rozmów. Na razie jednak część pracowników nie otrzymała nawet pierwszej raty.
Guzikiewicz podkreśla, że Skarb Państwa i strona ukraińska obwiniają się nawzajem za sytuację w Stoczni. Tymczasem, jego zdaniem, obie strony są winne błędów.
Zarówno zarząd Stoczni Gdańsk, jak i ukraiński właściciel zapewniają, że nie ma mowy o bankructwie przedsiębiorstwa. Związek Donbasu i Agencja Rozwoju Przemysłu wprowadzają plan naprawczy. Rozważana jest między innymi sprzedaż urządzeń portowych oraz podniesienie wkładu własnego inwestorów.
IAR, Radio Gdańsk, bk

Galeria: dzień na zdjęciach >>>