Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 26.07.2013

Sejm dopuszcza zwiększenie deficytu, by uniknąć cięć i podwyższenia podatków

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o finansach publicznych. Gdyby ten projekt nie przeszedł, resort finansów musiałby pozyskać 25 mld zł dzięki cięciom lub podniesieniu podatków.
Premier Donald Tusk oraz wicepremierzy Janusz Piechociński i Jacek Rostowski, głosują ws. rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznychPremier Donald Tusk oraz wicepremierzy Janusz Piechociński i Jacek Rostowski, głosują ws. rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznychPAP/Paweł Supernak
Posłuchaj
  • Zbigniew Kuźmiuk z PiS: rząd znowelizował nie tę ustawę co trzeba (IAR)
  • Dariusz Rosati, szef komisji finansów publicznych o nowelizacji ustawy o finansach publicznych (IAR)
Czytaj także

Pierwszy próg ostrożnościowy zawieszony do końca roku.
Zakłada ona zawieszenie do końca tego roku stosowania norm ostrożnościowych w sytuacji, gdy dług publiczny przekroczy 50 procent PKB i nie będzie wyższy od 55 procent. Zawiesza również tymczasową regułę wydatkową. Za uchwaleniem ustawy głosowało 235 posłów z koalicji rządzącej, przeciw było 210 opozycji. Pięciu wstrzymało się od głosu.

Bez zniesienia progu ostrożnościowego, rząd nie mógłby zrealizować swoich zapowiedzi zwiększenia tegorocznego deficytu do 50 mld złotych przy 300 mld złotych dochodów.

Podczas prezentacji rządowej propozycji w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski przestrzegał przed konsekwencjami jej nieprzyjęcia. - Wymagałoby to wprowadzenia cięć na ok. 25 mld zł lub podwyższenia podatków o taką kwotę - wyjaśniał.

Zniesienie ograniczeń deficytu poparło 235 posłów, 210 było przeciw, 5 się wstrzymało.
W środę w głosowaniu o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu wstrzymało się trzech posłów PO - Jarosław Gowin, Jacek Żalek i Jan Godson. Podobnie było dzisiaj.

W ocenie rzeczniczki dyscypliny klubowej w PO Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, środowe zachowanie posłów Żalka, Gowina i Godsona było manifestacją przeciwko klubowi.

Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział wtedy, że jeśli Gowin, Godson i Żalek nie poprą rządowego projektu, to prawdopodobnie czeka ich zawieszenie w prawach członka klubu PO.

Po piątkowych głosowaniach ma się zebrać prezydium klubu PO, które zadecyduje o ukaraniu całej trójki.

"Ubój rytualny z ogłuszeniem polskich finansów"

Sejm nie zgodził się z wnioskiem Andrzeja Romanka z Solidarnej Polski, który domagał się odrzucenia projektu w drugim czytaniu. Podeł argumentował złożenie wniosku tym, że rząd przygotował nie tylko nieracjonalne zmiany, ale także "finansową pożogę", za którą odpowie nie premier Donald Tusk, ale polskie społeczeństwo. Zarzucił rządowi obłudę.
Przed głosowaniami Romanek mówił, że zawieszenie progu ostrożnościowego to jak "ubój rytualny z ogłuszeniem polskich finansów". "Najpierw pan minister finansów ogłuszy, a potem - niestety - dobije (...). I tak to właśnie posunięcie uzasadnia premier Donald Tusk; mówi, że nie będzie bolało, ale, niestety, efekt będzie taki sam" - mówił.
Jego zdaniem wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski zamiast serca ma "polityczny rozrusznik". Zachowuje się jak "finansowy pasibrzuch, który pożera kolejne rezerwy tego kraju".
Natomiast Wincenty Elsner z RP pytał, czy minister Rostowski po ujawnieniu 24-miliardowej dziury budżetowej straci stanowisko. Jego zdaniem jest on "gwiazdą" rekonstrukcji rządu, która - według Elsnera - będzie miała miejsce.

Nowelizacja nie tej ustawy?
PiS, które wcześniej deklarowało poparcie dla rządowej propozycji, zmieniło zdanie i głosowało przeciw nowelizacji. Przed głosowaniem poseł Zbigniew Kuźmiuk z PiS powiedział, że podczas ekspresowych prac nad tym projektem doszło do „skandalicznego wydarzenia na posiedzeniu komisji finansów publicznych”. W opinii jego klubu, rząd znowelizował nie tą ustawę, którą powinien. Jak podkreślił, zamiast w ustawie o finansach publicznych te przepisy powinny znaleźć się w ustawie okołobudżetowej na rok 2013.

Beata Szydło z PiS mówiła natomiast o utracie kontroli nad budżetem przez koalicję PO-PSL oraz arogancji rządzących. - Straciliście panowanie nad tym, co dzieje się i panika zajrzała w oczy. W związku z tym w sposób prymitywny przygotowaliście te zmiany - mówiła. Zarzuciła uniemożliwienie dyskusji nad wątpliwościami prawnymi związanymi z projektem.

Według Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu projekt obarczony był istotną wadą legislacyjną. Ponieważ zmiana ma tzw. charakter incydentalny, bowiem zawiesza określone przepisy - powinna być zamieszczona w stosownej ustawie, np. okołobudżetowej, a nie w nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Według sejmowych legislatorów umiejscowienie proponowanych przez rząd przepisów w noweli ustawy o finansach publicznych czy w ustawie okołobudżetowej nie wpłynie jednak na ich skuteczność prawną i ich obowiązywanie.
Ustawa została uchwalona w ekspresowym tempie. Rząd przyjął ją w ubiegłym tygodniu bez wcześniejszych zapowiedzi, rezygnując z konsultacji społecznych, a pierwsze czytanie projektu miało miejsce w środę. Podczas prac nad zmianami opozycja krytykowała, że do projektu nie załączono opinii Biura Analiz Sejmowych, NBP czy Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Posłowie PO argumentowali natomiast, że zdaniem prawników z Rządowego Centrum Legislacji propozycja rządu jest zgodna z prawem, a brak opinii BAS czy prezesa NBP nie wstrzymuje procesu legislacyjnego.

Rządowy projekt zawiesza w 2013 roku ograniczenia dotyczące zachowania relacji deficytu budżetu państwa do jego dochodów w ramach przekroczenia tzw. pierwszego progu ostrożnościowego oraz tzw. tymczasowej reguły wydatkowej.

Deficyt większy o 16 mld zł

W zeszłym tygodniu premier, uzasadniając zmiany w ustawie o finansach publicznych informował, że deficyt budżetowy w tym roku będzie większy o 16 mld zł. W związku z tym trzeba będzie szukać ponad 8,5 mld oszczędności w resortach. W sierpniu ma być przedstawiony projekt nowelizacji tegorocznego budżetu, bo w państwowej kasie brakuje 24 mld zł. Ubytek ten będzie można pokryć z oszczędności i przez zwiększenie deficytu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, bk