- Runda zakończyła się optymistycznie, chociaż nie mamy jeszcze porozumienia, a kompromis będzie wypracowywany do końca przyszłego roku - mówi Maciej Bitner, główny ekonomista Wealth Solutions.
Miała ona charakter bardziej organizacyjny. Kolejna runda odbędzie się w październiku w Brukseli.
Transatlantyckie Porozumienie o Wolnym Handlu (TAFTA) ma przynieść korzyści obu stronom.
- Można będzie kupić różne rzeczy taniej i nasze rzeczy sprzedawać na szersze rynki, czyli zwiększą się rynki zbytu. Z drugiej strony wejście amerykańskich firm do Europy i europejskich do Stanów Zjednoczonych pobudza na dłuższą metę konkurencyjność, przyspiesza rozprzestrzenianie innowacji - wyjaśnia Bitner.
Negocjacje z pewnością nie będą łatwe, bo rynki w USA i UE różnią się od siebie pod wieloma względami. Sporna może być np. kwestia żywności, bo w Unii stawia się obecnie na ekologię, a w USA popularne są uprawy roślin modyfikowanych genetycznie.
Są szanse na zakończenie negocjacji w drugiej połowie przyszłego roku. Jest jednak bardzo możliwe, że porozumienie będzie wtedy dotyczyło tylko kwestii najmniej problematycznych. O trudniejszych obszarach współpracy obie strony będą rozmawiać w kolejnych latach.
Dla Polski porozumienie TAFTA ważne jest szczególnie w kontekście rynku energetycznego. Może ono bowiem oznaczać zniesienie ograniczeń w eksporcie gazu z USA do UE, co dawałoby większą szansę na uniezależnienie się od Rosji.
bk