Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 31.07.2013

Ubezpieczenia szkolne, korzyść czy fikcja?

Gdyby kózka nie skakała albo mądry Polak po szkodzie. Faktem jest jednak, że wypadki się zdarzają i dzieci ulegają nim często. Także w szkole. Na szczęście są też zwykle ubezpieczone. No właśnie, co daje takie szkolne ubezpieczenie?
Ubezpieczenia szkolne, korzyść czy fikcja?Glow Images/East News

Kiedy głównym wymogiem jest najniższa cena, trudno spodziewać się po ubezpieczeniu cudów. Tak jest i z ubezpieczeniami szkolnymi. Szkołom zależy, aby miesięczna składka była niewielka, dlatego praktycznie ubezpieczają się wszyscy. Choć – co ciekawe – nie muszą, bo takie ubezpieczenia są dobrowolne.

Z tego faktu wynika też zakres ubezpieczenia. To władze szkoły powinny w porozumieniu z rodzicami ustalić z zakładem ubezpieczeń jaka będzie definicja nieszczęśliwego wypadku i w jakich okolicznościach jak wysokie odszkodowanie można uzyskać.
A towarzystwa wypłacają odszkodowania różnie. Jedne przeliczają procentowo utratę zdrowia i tyle procent wypłacają z sumy, na jaką opiewało ubezpieczenie, inne wyliczają konkretnie ile złotych za jaki wypadek będą wypłacać. Warto to sprawdzi, jak też warto sprawdzić, na jaką kwotę zawarto ubezpieczenie.
Przygotowała Katarzyna Pilarska.
(ag)