Rząd chce, żeby za czas, w którym mundurowi przebywają na zwolnieniu chorobowym, wypłacano 80 procent wynagrodzenia, a nie - jak obecnie - pełną kwotę.
Wyjątkiem miałyby być przypadki chorób związanych z pełnioną służbą.
Radosław Włodarek ze Związku Zawodowego Policjantów tłumaczy jednak, że w proponowanych przepisach jest zbyt dużo nieścisłości. Podaje przykład policjanta posługującego się radarami emitującymi promieniowanie radiowe, który zachorował na raka krtani. Zdaniem Włodarka nie wiadomo, czy taki funkcjonariusz na zwolnieniu chorobowym otrzyma 80 procent czy 100 procent wynagrodzenia.
Związkowcy protestują też przeciw innym niepokojącym, ich zdaniem, sytuacjom. Józef Kuliński, przewodniczący wielkopolskiego oddziału Związku Zawodowego Strażaków "Florian" mówi, że najważniejszym problemem są zbyt małe nakłady na służby mundurowe. Wskazuje, że obowiązki są te same, a pieniędzy nie przybywa, a w zasadzie, z powodu inflacji, jest ich coraz mniej.
W Sejmie odbywa się wysłuchanie publiczne rządowego projektu zmieniającego zasady popularnego L-4 dla mundurowych.
abo