Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 20.09.2013

Związkowcy: odejdź! Kosiniak-Kamysz: nie zrezygnuje

Minister pracy i polityki społecznej nie zamierza zrezygnować z funkcji przewodniczącego Komisji Trójstronnej, czego domagają się związkowcy.
Władysław Kosiniak-KamyszWładysław Kosiniak-Kamyszmpips.gov.pl/

W piątek odbędzie się posiedzenie komisji poświęcone omówieniu wskaźników budżetowych na 2014 rok. Związki zawodowe - Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i OPZZ - zapowiedziały, że nadal nie zamierzają uczestniczyć w pracach Komisji Trójstronnej. Jednym z warunków powrotu jest ustąpienie Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Nie myślałem, nie myślę i nie będę myślał o rezygnacji, ponieważ nie mam sobie nic do zarzucenia w prowadzeniu Komisji Trójstronnej - powiedział Kosiniak-Kamysz w TVN24. - To nie znaczy, że mam monopol na najlepsze rozwiązania, zawsze można podejść do spraw jeszcze bardziej otwarcie i do tego jestem gotowy - dodał.

- Przez czas pełnienia tej funkcji starałem się i animowałem dialog społeczny jak to możliwe. Tu nie chodzi tylko o starania, są też efekty - podkreślił. - To jest bardzo trudna rola, przyjęcie prowadzenia dialogu trójstronnego - pamiętajmy, że są tam i pracodawcy, i związkowcy - dodał.

- Dzisiaj bardzo ważna dyskusja z wicepremierem, ministrem finansów Jackiem Rostowskim o budżecie - zaznaczył. Możemy rozmawiać o formule płacy minimalnej, możemy rozmawiać o oskładkowaniu umów zleceń, o oskładkowaniu wynagrodzeń członków rad nadzorczych, o zmianach w zamówieniach publicznych - zadeklarował minister. Przypomniał, że w wyniku prac komisji udało się wprowadzić kilka rozwiązań proponowanych przez związkowców.

- Po dniach protestu oddzielmy to grubą linią i przejdźmy do dni dialogu. Ta moja propozycja jest aktualna - powiedział. - Dajmy sobie szansę, może jeszcze trzeba trochę czasu, by emocje opadły - ocenił.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
PAP/aj