- Przez trzy lata nie widzieliśmy powodów do merytorycznej krytyki działania koalicji PO-PSL. Zdawaliśmy sobie też sprawę, że propozycje śmielszych działań natrafiały na weto prezydenckie. Ta sytuacja się zmieniła. Pojawiły się nie tylko zaniechania ważnych reform. Pojawiły się antyreformy, to znaczy cofanie się - mówił na antenie Jedynki profesor Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Jak podkreślił, największą antyreformą proponowaną przez obecną koalicję są zmiany w OFE. - Jest to zamach na oszczędności emerytalne Polaków zgromadzone w drugim filarze. To jest z prawnego punktu widzenia wywłaszczenie, a z punktu widzenia sytuacji funduszy to jest selektywne bankructwo - podkreślał gość magazynu "Z kraju i ze świata".
Wyjaśnił to w następujący sposób: - Obecne władze twierdzą, że nie wywłaszczą zagranicznych inwestorów z obligacji, ale krajowych tak. I na tym ma polegać poparcie krajowej gospodarki.
Leszek Balcerowicz podkreślił, że w przypadku OFE przez lata popełniano liczne błędy. - Uważam, że podjęto polityczną decyzję. Najpierw o tym, że uszczuplimy składkę napływającą do funduszy, a potem, wbrew obietnicom składanym w 2011 roku, ogłoszono jeszcze bardziej drastyczne kroki - wyjaśnił.
Jego zdaniem wszystkie trzy rządowe pomysły na reformę systemu emerytalnego były receptą na zlikwidowanie drugiego filaru. Różniło się tylko tempo, w jakim miało to nastąpić.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
bk
>>>Zapis całej rozmowy