Prognozy na ten rok zakładają wzrosty. - Szacujemy, że wartość eksportu na koniec 2013 wyniesie 6,9 mld euro – wylicza Tomasz Wiktorski z B+R Studio.
Co ciekawe Polscy nie są zainteresowani krajowymi meblami. - Rynek lokalny jest nadal zachowawczy. Poruszamy się w trendzie bocznym, który waha się w przedziale plus minus 5 proc. – mówi specjalista. - Moda na wymianę mebli jeszcze w Polsce nie nadeszła. Nie przykładamy zbyt dużej wagi do estetyki wnętrz – dodaje.
Dlatego producenci sprzedają swoje produkty po za granicami naszego kraju. Unia Europejska jest ważnym rynkiem zbytu, jednak na duże wzrosty nie ma co liczyć. - Dlatego firmy coraz częściej nawiązują współpracę z Białorusią, Ukrainą, Rosją, krajami Zatoki Perskiej i Afryką – wyjaśnia specjalista.
Na starym kontynencie polskie meble sprzedawane są pod cudzymi markami. – Polska marka nie jest w cenie – mówi Tomasz Wiktorski. – Dlatego jesteśmy podwykonawcami dużych zachodnich koncernów meblarskich. Inaczej jest w krajach po za UE. Tam mamy szansę kreować wartość polskich marek – dodaje.
W audycji „Bardzo Ważny Projekt” również o tym, że w Polsce brakuje wyspecjalizowanych pracowników oraz o tym czy łączenie nauki z zarobkowaniem jest teraz popularne i ile można zarobić na danych stanowiskach.
abo