- SKOK „Wspólnota” to jedna z czterech Kas, o której było wiadomo, że jest w bardzo złej sytuacji. Już w zeszłym roku w tej Kasie był wprowadzony zarządca komisaryczny. Było jasne, że uratować ją będzie bardzo ciężko, między innymi ze względu na jej wielkość i ciężar gatunkowy problemów – mówi Monika Sajewicz z dziennika „Rzeczpospolita”. – Samodzielna naprawa w przypadku tej Kasy była wykluczona, gdyż skala problemu była za duża – dodaje.
Klienci nie mają powodów do niepokoju
Zgodnie z prawem wszystkie depozyty będzie pokrywał Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
- Klienci nie mają powodów do niepokoju. Po pierwsze depozyty w SKOK są gwarantowane na takich samych zasadach jak bankowe, czyli jest to równowartość 100 tys. euro, a więc na dziś ok. 414 tys. zł. Będą one zatem pokrywane w całości. Po drugie, co ważne, te pieniądze zostaną klientom wypłacone bardzo szybko. Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma na to maksymalnie 20 dni, a z tego, co wiadomo, chce to zrobić dużo szybciej. Ta procedura już trwa. W tej chwili jest sporządzana lista klientów – deponentów i w najbliższych dniach powinna zostać wybrana instytucja, która fizycznie zajmie się wypłatą tych depozytów – wyjaśnia Sajewicz. – Kiedy wypłaty zostaną uruchomione, wystarczy, że klienci zgłoszą się z dokumentem tożsamości, aby otrzymać pieniądze w gotówce bądź przelewem na wskazane konto – dodaje.
Trudna sytuacja w innych SKOK-ach
Komisja Nadzoru Finansowego otwarcie przyznaje, że postępowania naprawcze trwają w większości Kas, a w części jest zarząd komisaryczny.
- W ponad 20 SKOK-ach jest też prowadzone postępowanie w sprawie ewentualnego wprowadzenia zarządcy komisarycznego – mówi Skajewska.
Jak wyjaśnia dziennikarka, dalszy los poszczególnych Kas zależy od ich sytuacji finansowej. Może okazać się, że w przypadku SKOK-ów z mniejszymi problemami niż „Wspólnota” znajdą się instytucje chętne do ich przejęcia.
- Celem jest długotrwałe zapewnienie bezpieczeństwa depozytów. W przypadku innych Kas mogą zostać zastosowane łagodniejsze środki niż ogłoszenie upadłości – uważa Sajewicz.
Paweł Sołtys, awi