Zapewniamy zysk nawet 7 proc. w skali roku - takimi hasłami towarzystwa ubezpieczeniowe reklamują sprzedaż tzw. polisolokat. Skusiło się na nie wiele osób, które teraz mają problemy z wypłatą swoich pieniędzy. Za zerwanie umowy muszą zapłacić krocie.
Osoby, które czują się oszukane, zrzeszyły się w stowarzyszeniu "Przywiązani do polisy". Zbierają teraz podpisy pod pozwem zbiorowym przeciwko kilku towarzystwom ubezpieczeniowym. Zgłosiło się już ponad 5 tys. osób.
Anna Lengiewicz, radca prawny, która reprezentuje interesy poszkodowanych, przypomina, że sądy ochrony konkurencji i konsumentów wypowiadały się wielokrotnie, że pobieranie od konsumentów 100 proc. ich oszczędności tylko dlatego, że odstąpili od umowy, jest niezgodne z prawem.
Szacuje się, że Polacy zainwestowali w polisolokaty 40 mld zł.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie dopuścił do rozpatrzenia pierwszy z przygotowanych pozwów zbiorowych.
Materiał dla "Sygnałów dnia" przygotował Patryk Michalski.
bk/ag