Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 25.09.2014

Obligacje firm biją rekordy. Na jaki zysk można liczyć?

Rynek papierów dłużnych przedsiębiorstw rozwija się bardzo dynamicznie. Od stycznia do sierpnia tego roku polskie firmy wypuściły obligacje o wartości 12,5 mld zł. To już prawie tyle samo, ile w całym ubiegłym roku.
Obligacje firm biją rekordy. Na jaki zysk można liczyć?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • O inwestowaniu w obligacje mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Michał Kryński z portalu Bankier.pl /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

W samym sierpniu 2014 roku firmy sprzedały papiery dłużne za rekordową kwotę 3,4 mld zł. Także coraz więcej osób fizycznych inwestuje w obligacje polskich przedsiębiorstw.

- To bardzo ciekawa alternatywa wobec giełdowej emisji akcji. Różni się podstawową rzeczą: jeżeli jesteśmy posiadaczami obligacji, nie mamy prawa głosu na Walnym Zgromadzeniu, czyli nie możemy współzarządzać firmą, nie jesteśmy jej współwłaścicielem. W ten sposób emisja obligacji pozwala firmie pozyskać pieniądze, ale bez „rozwadniania” akcjonariatu i bez utraty kontroli nad samą spółką. Większość polskich firm, mimo informacji o dużej liczbie upadłości w ostatnich latach, radzi sobie na tyle dobrze, że nie zdarzają się często sytuacje, kiedy firma okazuje się niewypłacalna i jej obligacje są nic nie warte. Chociaż mieliśmy takie przypadki w branży deweloperskiej – wyjaśnia Michał Kryński z portalu Bankier.pl.
Przed zakupem obligacji warto sprawdzić firmę

Zanim kupimy więc obligacje jakiejś firmy warto przeanalizować jej sytuację finansową, radzi ekspert.
- Dokładnie sprawdzajmy, czym zajmuje się spółka i jakie miała zyski w ostatnich latach. Na tyle, na ile to możliwe, sprawdzajmy również, jakie ma szanse na rozwój w przyszłości – mówi Kryński.

Zysk mniejszy niż z giełdy, ale stabilny

- Dostajemy zysk być może mniejszy od giełdowego, bo trudno tu mówić o 10 proc. w skali roku, ale na pewno stabilny. Biorąc pod uwagę bieżące stopy procentowe, które niedługo jeszcze spadną, zysk ten będzie na pewno lepszy od bankowego depozytu – wyjaśnia Kryński. – Wszystko zależy oczywiście od spółki i od tego, jakie są to obligacje. W polskich warunkach najczęściej mamy do czynienia z obligacjami o stałym oprocentowaniu. Pytanie oczywiście, na ile spółce zależy na pozyskaniu szybko kapitału. Zdarzają się obligacje oprocentowane na 3 proc., na 5 proc., ale też na 10 proc. – dodaje.

Sygnały alarmowe

Obligacje emitują duże spółki, ale też i te mniejsze.
- Nie ma tu reguły. Duże spółki pozyskują w ten sposób dodatkowe finansowanie, ale małe firmy mogą w ten sposób uzyskiwać pieniądze na rozwój. Wszystko zależy od tego, czy jest to 20., 30. firma na tym samym rynku, która chce pozyskać środki na działanie. Wtedy możemy zadać sobie pytanie, czy taka spółka przetrwa wobec bardzo silnej konkurencji. Pamiętajmy też: jeżeli ktoś chce nam zapłacić za dużo, za szybko, to zazwyczaj jest sygnał, że ten biznes będzie bardzo ryzykowny. Dla bezpieczeństwa nie wybierajmy tego najwyższego zysku. Jeśli widzimy bardzo wysokie oprocentowanie, zastanówmy się dwa razy i sprawdźmy, co w tej firmie może być nie tak – radzi ekspert.
Warto prześledzić też poziom zadłużenia przedsiębiorstwa, zdolność do generowania środków z podstawowej działalności i możliwość obsługi długu.

Justyna Golonko, awi