Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 21.12.2015

Polacy mają problem z planowaniem świątecznych wydatków

Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez firmę NEUROHM, niespełna 40 proc. ankietowanych planuje wydatki przed świętami. Jeśli zaś chodzi o prezenty, to ponad 60 proc. przyznaje, że nie kupuje ich z dużym wyprzedzeniem, a prawie połowa badanych zostawia to na ostatnią chwilę.
Posłuchaj
  • O świątecznych wydatkach Polaków mówił w "Porannych rozmaitościach" radiowej Jedynki: Tomasz Jaroszek z portalu Doradca.tv (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Marketing często wygrywa ze zdrowym rozsądkiem, komentuje Tomasz Jaroszek z portalu Doradca.tv.

- Deklarujemy, że prowadzimy spis domowych wydatków, że prowadzimy budżet. Ale na pytanie, czy pamiętamy, ile wydaliśmy w ubiegłoroczne święta, czy planujemy wydatki w tym roku, czy w ogóle wiemy, ile wydamy, to wyniki były już bliskie zeru. Tylko kilka procent badanych wie, ile wyda pieniędzy w tym roku i wie, ile wydało w ubiegłym. Absolutnie nie myślimy za to, co będzie w przyszłym roku – mówi gość radiowej Jedynki.

Bombardują nas przekazy marketingowe

Marketing wygrywa często ze zdrowym rozsądkiem.

- Wszystkie przekazy marketingowe zaczynają się już na początku listopada. Klient, który przez dwa miesiące słyszy z każdej strony o zakupach świątecznych, o tym, że może jeszcze dodatkowo wziąć pożyczkę, albo zrobić zakupy na kredyt, chce iść do centrum handlowego i kupić już te prezenty – mówi Tomasz Jaroszek.

W grudniu trudno domknąć odmowy budżet

Jak dodaje ekspert, brak planowania może mieć mało przyjemne konsekwencje w przyszłości.

- Kupujemy bardzo dużo i niekoniecznie rzeczy nam potrzebne. Jak się później zajrzy do domowego budżetu, okazuje się, że często trudno jest się zmieścić z wydatkami, szczególnie w grudniu – zaznacza Tomasz Jaroszek.

Po świętach czekają nas kolejne wydatki

Jak dodaje ekspert, należy również pamiętać, że po świętach czekają nas kolejne i to nie małe wydatki.

– Związane z feriami zimowymi, potem we wrześniu z rozpoczęciem roku szkolnego, później są wydatki wakacyjne. Więc ten budżet kilka razy w roku jest nadwyrężony przez jakieś specjalne wydatki. Jeśli więc nie planujemy świąt wcześniej i nie jesteśmy w stanie przemyśleć wydatków, to znowu nadmiernie nadwyrężamy budżet. Zaciąganie zaś pożyczki na święta, często kończy się tzw. spiralą zadłużenia. Zamiast bowiem odkładać pieniądze na przeszłoroczne święta, spłacamy jeszcze poprzednie – dodaje.

Grunt to dobre planowanie

Aby tego uniknąć, ekspert radzi do kolejnych świąt dobrze się przygotować.

- Zacząć zakupy już w listopadzie, porównać dobrze ceny, złożyć się z kimś na wspólną paczkę, żeby rozłożyć koszt przesyłki. A jeśli już coś musimy kupić na ostatnią chwilę, to warto zrobić listę zakupów i trzymać się jej, dzięki czemu nie kupimy rzeczy, które nie są nam potrzebne – radzi Tomasz Jaroszek.

Niestety prawie 60 proc. ankietowanych otwarcie mówi, że nie prowadzi spisu wydatków. Tymczasem jak wyliczył Tomasz Jaroszek, kupując wcześniej prezenty i korzystając z promocji, można zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.

Elżbieta Szczerbak, awi