Resort finansów chce od przyszłego roku stopniowo zwiększać kwotę wolną o 1 tysiąc złotych, do 8 tysięcy.
Główny ekonomista banku Credit Agricole, Jakub Borowski uważa, że założenia administracji mogą być zbyt optymistyczne. Jego zdaniem, prawdopodobne jest, że w najbliższych czterech latach w Polsce dojdzie do spowolnienia gospodarczego. Wówczas wzrosną wydatki z budżetu i utrzymanie odpowiedniego deficytu może być trudne.
Jego zdaniem prognoza jest też sygnałem dla decydentów i ostrzeżeniem dla tych, którzy chcą szybko podnieść kwotę wolną od podatku lub radykalnie obniżyć wiek emerytalny. Jeżeli planowane reformy wejdą w życie, jeszcze trudniej będzie utrzymać zadłużenie w sytuacji ewentualnego spowolnienia gospodarczego.
Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju:
Źródło: TVN24/x-news
W planie zapisano, że w tym roku polska gospodarka urośnie o 3,8 procent. W przyszłym roku PKB wzrośnie o 3,9 procent, w 2018 o 4 procent, a w 2019 o 4,1 procent. Resort prognozuje też, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w tym roku wyniesie 2,6 procent PKB, a w kolejnych latach odpowiednio 2,9 procent PKB, 2,0 procent PKB i 1,3 procent PKB.
Dokumentem na najbliższym posiedzeniu ma zająć się Rada Ministrów.
Podwyższenie kwoty wolnej wymusza wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Zmiany w przepisach o kwocie wolnej od podatku są potrzebne w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z jesieni ubiegłego roku.
TK orzekł wtedy, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy o PIT ustalający stawki podatku w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, czyli kwoty wolnej od podatku, do wysokości zapewniającej co najmniej minimum egzystencji. Przepis ten przestanie obowiązywać 30 listopada 2016 r.
Źródło: TVN24/x-news
IAR/PAP, awi