Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 24.02.2011

Drogie słodkości

Łasuchy muszą się przygotować na wzrost cen czekolady. Wszystko z powodu zamieszek na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Drogie słodkościsxc.hu

Cena kakao od początku stycznia br. wzrosła o ponad 21 proc. osiągając 32-letnie historyczne szczyty.

Dzieje się tak m.in. z powodu niepokojów na Wybrzeżu Kości Słoniowej oraz wzrost popytu na ten surowiec - uważają eksperci. Najwięcej kakao zużywa Europa.

Od 5 listopada 2010 r. do 21 lutego br. kakao podrożało o blisko 30 proc., co oznacza, że cena kontraktów wzrosła z 2743 dol. za tonę do 3546 dol. za tonę.

Jednym z głównych powodów wzrostu cen tego surowca są obawy o zakłócenie produkcji i dostaw kakao z Wybrzeża Kości Słoniowej (WKS), które jest największym producentem tego surowca na świecie (40 proc. światowej produkcji) - poinformował PAP analityk firmy doradczej Tomasz Gołyś. W kraju tym doszło do zamieszek związanych z wyborami prezydenckimi. Z powodów politycznych wprowadzono tam zakaz eksportu kakao i kawy. W wyniku tej decyzji eksport z tego kraju spadł o ponad 16 proc. w ciągu roku.

Światowa produkcja kakao w sezonie 2009/2010 wyniosła 3,613 mln t. W ciągu roku ten popyt wzrósł o 4 proc., a światowe zapasy kakao zmalały o 82 tys. ton. Większe zapotrzebowanie na kakao jest spowodowane m.in. zmianą upodobań konsumentów, którzy częściej kupują wyroby z dużą zawartością kakao, a do czego zachęcają producenci czekolady - tłumaczy Gołyś.

Kolejnym powodem wzrostu cen są spekulacje na giełdach, w których biorą udział m.in. fundusze hedgingowe. W ciągu drugiego tygodnia lutego liczba tzw. długich pozycji w kontraktach (chodzi o inwestorów, którzy grających na wzrost ceny) wrosła na nowojorskiej giełdzie o 13 proc.

Spekulacje na rynku kakao rozpoczęły się od momentu pojawienia się ostatniego kryzysu. W pierwszej połowie 2009 r. ziarno na giełdzie w Londynie osiągnęło cenę blisko 2 tys. funtów za tonę, podczas gdy ok. 20 lat jego ceny były stabilne i utrzymywały się na poziomie 700-1000 funtów za tonę - informuje Piotr Chechelski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowe.