Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 25.01.2014

Australian Open: Na Li nową królową Melbourne

Chinka Na Li pokonała Słowaczkę Dominikę Cibulkovą 7:6 (7-3), 6:0 i po raz pierwszy w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej Australian Open.
Na Li z pucharem Australian OpenNa Li z pucharem Australian OpenPAP/EPA/MARK DADSWELL

Li po raz trzeci wystąpiła w decydującym spotkaniu Australian Open. W 2011 roku musiała jednak uznać wyższość Belgijki Kim Clijsters, a przed rokiem lepsza od niej okazała się Wiktoria Azarenka. W tym ostatnim spotkaniu 31-letnia Chinka miała sporo pecha. Dwukrotnie przewróciła się, uszkadzając staw skokowy, co znacznie utrudniło jej walkę z Białorusinką.

Sobotni mecz - podobnie jak młodsza o siedem lat Cibulkova - rozpoczęła nerwowo, popełniając proste błędy. Częściej myliła się jednak jej debiutująca w spotkaniu tej rangi rywalka i Li na otwarcie zanotowała przełamanie, a po chwili wygrała gema przy własnym podaniu.

W dalszej części seta gra stała się bardziej wyrównana. Sklasyfikowanej na 24. miejscu w rankingu WTA Tour Słowaczce czasem dopisywało szczęście, gdy piłka po jej uderzeniu odbijała się od siatki, ale jednak przechodziła na stronę przeciwniczki.

Azjatka z kolei wykorzystywała swoje doświadczenie i starała się zmęczyć Cibulkovą, zmieniając często kierunek zagrań i posyłając piłkę niemal za każdym razem tuż przy bocznej linii pola gry. Znana z szybkiego poruszania się po korcie zawodniczka ze Słowacji nie była w stanie temu sprostać, ale przegrała dopiero po tie-breaku. Partia ta trwała 70 minut.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Dzięki wywalczonemu niełatwo zwycięstwu Chinka nabrała pewności siebie i kontynuowała dobrą passę. Mierząca 161 cm Słowaczka (najniższa, obok reprezentującej Jugosławię Mimy Jausovec, finalistka wielkoszlemowego turnieju od 1980 roku) z kolei jakby straciła siły i nadzieję. Nie miała żadnych argumentów, by przeciwstawić się starszej rywalce. Li mogła rozpocząć świętowanie sukcesu już 27 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony, którą wygrała 6:0.

Jej dominację na korcie potwierdzają statystyki. Zanotowała 34 uderzenia kończące przy 11 po stronie Cibulkovej.

Chinka, która 26 lutego skończy 32 lata, jest najstarszą singlistką triumfującą w Melbourne w Open Erze (liczonej od 1968 roku). W sobotę wywalczyła drugi tytuł wielkoszlemowy. Trzy lata temu triumfowała w paryskim Roland Garros.

Z 24-letnią Słowaczką zmierzyła się po raz piąty. We wszystkich tych pojedynkach oddała jej tylko jednego seta.

Dla Cibulkovej wynik osiągnięty w Melbourne to największe osiągnięcie w karierze. Po raz pierwszy dotarła do finału turnieju Wielkiego Szlema, eliminując we wcześniejszej rundzie Agnieszkę Radwańską.

Za zwycięstwo w tegorocznej edycji Australian Open Li otrzyma premię w wysokości 2,65 mln dol. australijskich (ok. 7,15 mln zł), a w najbliższym notowaniu rankingu WTA doliczone zostanie jej 700 punktów. Słowaczka dostanie czek na kwotę o połowę mniejszą. Może też spodziewać się znacznego awansu na światowej liście, bowiem dodane zostanie jej 1230 pkt (rok temu odpadła w drugiej rundzie).

Na Li (Chiny, 4) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 20) 7:6 (7-3), 6:0

mr