Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 25.08.2010

Polskie siatkarki przegrały po dramatycznym meczu

Cztery piłki meczowe miały Polki w trzecim secie, ale żadnej z nich nie potrafiły wykorzystać. Zamiast gładkiego zwycięstwa 3:0, na inaugurację turnieju finałowego przegrały z Amerykankami 2:3.
Polskie siatkarkiPolskie siatkarkifot. Wikipedia

O grze polskiego zespołu w pierwszych dwóch setach można mówić wyłącznie w samych superlatywach. Biało-czerwone zagrały nawet znacznie lepiej niż podczas pierwszego turnieju eliminacyjnego w Gdyni, kiedy to pokonały USA 3:1. Kluczowa była dobra zagrywek Polek - odrzucone od siatki Amerykanki miały kłopoty ze skończeniem ataków. Inna sprawa, że polskie siatkarki znakomicie broniły. Rywalki z kolei seryjnie popełniały błędy, szczególnie w polu zagrywki.

Trener Jerzy Matlak tym razem roszad w składzie dokonywał sporadycznie. Od drugiego seta na środku postawił na Berenikę Okuniewską, która zmieniła Katarzynę Gajgał. Szkoleniowiec też nie mógł mieć większych uwag do postawy swoich zawodniczek. O pierwszy czas poprosił dopiero w końcówce drugiej partii, gdy jego podopieczne przy stanie 23:15 straciły trzy punkty z rzędu.

Amerykanki, które w dwóch ostatnich turniejach eliminacyjnych zanotowały komplet sześciu zwycięstw, dopiero w kolejnym secie zdecydowanie poprawiły grę. Głównie za sprawą m.in. najbardziej doświadczonej - Logan Tom, która poderwała swoje koleżanki do walki. Ale bliżej wygranej seta i całego spotkania był polski zespół, w którym tradycyjnie w trudnych momentach nie zawodziła Anna Barańska, którą dzielenie wspierała Karolina Kosek.

Przy 24:22 dla Polski, skutecznie zaatakowała Jordan Larson, ale biało-czerwone wciąż miały meczbola. Polki nie potrafiły jednak skończyć kolejnej akcji i po chwili Tom doprowadziła do remisu. W nerwowej końcówce więcej błędów popełniły Polki, Katarzyna Skowrońska-Dolata najpierw kiwnęła w aut, Kosek została zablokowana, a po kolejnym uderzeniu Skowrońskiej-Dolaty piłka wylądowała poza linią boiska.

Polki długo nie mogły się otrząsnąć po straconej szansie. Dopiero, gdy przegrywały już 8:18, powoli i systematycznie zaczęły odrabiać straty. Pozwoliło to jednak tylko na zachowanie twarzy w tej odsłonie, choć w pewnym momencie przewaga Amerykanek zmalała do trzech punktów.
Decydującego seta lepiej zaczęły amerykańskie siatkarki, ale udane akcje Joanny Kaczor, Gajgał i Kosek pozwoliły Polkom na doprowadzenie do remisu. Kłopoty zaczęły się od stanu 10:10 - trzy nieudane akcje polskiego zespołu sprawiły, że szansa na wygranie spotkania bezpowrotnie uciekła.

Najwięcej punktów dla Polski zdobyła Barańska (18), Kosek (17) i Kaczor (11).

Z kolei Brazylia przegrała z Japonią 2:3 (25:13, 23:25, 25:18, 22:25, 13:15) w meczu 1. kolejki turnieju finałowego World Grand Prix siatkarek rozgrywanego w chińskim Ningbo.

W czwartek, w kolejnym spotkaniu Polki zagrają z Brazylią (początek, 9,30), z którą w ostatnim pojedynku rundy eliminacyjnej przegrały 0:3.

Polska - USA 2:3 (25:13, 25:18, 26:28, 19:25, 12:15)

Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Barańska, Karolina Kosek, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Mariola Zenik (libero), Joanna Kaczor, Katarzyna Skorupa, Berenika Okuniewska, Joanna Staniucha-Szczurek.

USA: Alishia Glass, Heather Bown, Foluke Akinradewo, Logan Tom, Jordan Larson, Destinee Hooker, Stacy Sykora (libero), Nnamani Ogonna, Megan Hodge, Mary Spicer, Cynthia Barboza.

man