Faworytem profesora Jerzego Bralczyka jest para Slavek i Slavko. Jednak, na co zwraca uwagę językoznawca, imię Slavek mogłoby mieć więcej wspólnego z językiem polskim.
- Jeżeli już to Sławko, a najlepiej Sławek po prostu. Sławek to bardzo przyzwoite zdrobnienie wielu przyzwoitych imion. Gdybyśmy go jednak chcieli pisać przez l i przez v, no to byłaby to zbrodnia na języku polskim - denerwuje się prof. Bralczyk.
Podobne odczucia u profesora Bralczyk budzi imię Siemko. Językoznawca zwraca uwagę na proponowaną przez organizatorów Euro 2012, a niestosowaną w Polsce wymowę tego imienia.
Zdziwienie profesora wzbudziło także imię Klemek.
- To prawdopodobnie zdrobnienie od imienia Klemens, dość rzadkiego w Polsce, odnoszącego się do łagodności. Klemens to "łagodny" po łacinie, nie wiem, czy to oddaje polski charakter - ironizuje prof. Bralczyk.
Profesor Jerzy Bralczyk ubolewa nad tym, że imiona zaproponowane przez UEFA wpisują się w niekorzystną - jego zdaniem - tendencję, polegającą na marginalizowaniu charakterystycznych dla naszego języka liter.
Prezentacja imion maskotek zostanie połączona z zapaleniem iluminacji Traktu Królewskiego i Placu Zamkowego. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 16. Mieszkańcy Ukrainy imiona maskotek już kilka godzin wcześniej.
gaw