Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Marcin Nowak 28.02.2011

Szczęsny zdruzgotany po finale

Wojciech Szczęsny znów na czołówkach sportowych stron brytyjskiej prasy. Tym razem jednak młody bramkarz Arsenalu występuje jako pechowiec.
Wojciech SzczęsnyWojciech Szczęsnyfot. Wikipedia

Niefrasobliwość polskiego golkipera pozbawiła Kanonierów szansy na Puchar Ligi Angielskiej w meczu z Birmingham. Arsenal przegrał 1:2.

Sporo miejsca Szczęsnemu poświęca "Independent", który wystawił polskiemu bramkarzowi notę 5 - najsłabszą w meczu (obok Laurenta Koscielnego, Gaela Clichy'ego i Alexa Songa). Zdaniem gazety, Szczęsny zagrał jedną z głównych ról w feralnej dla Arsenalu 89. minucie, kiedy po nieporozumieniu z Koscielnym zgubił piłkę, która powędrowała pod nogi rywala, a Kanonierzy stracili szansę na pierwsze trofeum od sześciu lat.

"Independent" dostrzega jednak silny charakter Polaka. "Miarą wiary w siebie Wojciecha Szczęsnego był moment, kiedy po ostatnim gwizdku zebrał razem kolegów z drużyny, podniósł głowę i jako jeden z pierwszych wyszedł po pamiątkowe medale dla przegranych" - pisze brytyjski dziennik.

"Szczęsny i Koscielny podarowali rywalom zwycięstwo" - pisze z kolei "Mirror". Gazeta cytuje menadżera Arsenalu Arsene'a Wengera, który przyznał po meczu, że obaj piłkarze są zdruzgotani. - Musimy ich teraz wesprzeć, na tym polega bycie drużyną, to część rywalizacji - powiedział francuski szkoleniowiec, który przyznał, że o straconym golu przesądził brak komunikacji między zawodnikami.

man