Decyzja w tej sprawie miała zapaść dziś, ale policja postanowiła opóźnić wydanie opinii do poniedziałku - 23 czerwca.
Z okazji otwarcia obiektu wybudowanego na Euro 2012 miał się odbyć mecz Polska - Francja.
Nieoficjalnie wiadomo, że plany mogą się nie powieść. Warunkiem, by stało się inaczej, jest dokonanie odbioru stadionu i zakończenie procedur z tym związanych - może się to jednak stać dopiero 2 czerwca. Jak informuje rzecznik miejskiej komendy Aleksandra Siewert - policja wyda swoją opinię, ale wcześniej gdański stadion zostanie sprawdzony.
Mecz z Francją przeniesiony do stolicy?
Niewykluczone, że spotkanie zostanie rozegrane w Warszawie.
- Stadion w Gdańsku przypomina obecnie plac budowy. Czekamy na opinię policji w sprawie organizacji tego meczu, prawdopodobnie poznamy ją w poniedziałek. Nie ukrywam, że jesteśmy zaniepokojeni, podobnie zresztą jak strona francuska. Gdański obiekt był wizytowany przed przedstawicieli tamtejszej federacji piłkarskiej oraz francuskiej telewizji, która ma przeprowadzać transmisję z meczu - powiedziała rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska.
Jak dodała, PZPN cały czas "monituje sytuację" i jest przygotowany na różne ewentualności.
- Sam mecz raczej się odbędzie, większym znakiem zapytania jest jego lokalizacja. Jeśli nie uda się rozegrać spotkania w Gdańsku, niewykluczone, że zostanie przeniesione do Warszawy, na stadion przy Łazienkowskiej. Na razie jednak czekamy na opinię policji - dodał rzeczniczka związku.
Tymczasem minister sportu Adam Giersz jest przekonany, że zaplanowany na 9 czerwca w Gdańsku mecz piłkarski Polska - Francja jest niezagrożony i odbędzie się zgodnie z planem.
Władze Gdańska liczą, że - jeśli 2 czerwca okaże się, iż stadion spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa - mecz będzie mógł się odbyć z udziałem kibiców.
Bojkot otwarcia PGE Arena Gdańsk
Nie wiadomo jednak, czy jeśli nawet na stadion w Gdańsku będą dopuszczeni kibice - pofatygują się oni na mecz z "Trójkolorowymi". Fani nie chcą płacić bowiem za horrendalnie wysokie ceny biletów ustalone przez PZPN na to spotkanie. Najtańsze wejściówki kosztują 80 złotych, zaś droższe miejsca 160 i 240 złotych.
Na popularnym portalu społecznościowym Facebook kibice zrzeszają się w grupach, które nawołują do bojkotu meczu z Francją. Na tę chwilę pod bojkotem spotkania kadry Franciszka Smudy na najbardziej popularnym profilu tej akcji - Zbojkotujmy otwarcie stadionu w Gdańsku - podpisało się już ponad 7 tysięcy internautów, a ich liczba stale rośnie.
Przeczytaj też komentarz Marcina Nowaka w sprawie otwarcia stadionu PGE Arena Gdańsk - Kompromitacja na otwarcie PGE Arena Gdańsk
man, IAR, PAP, polskieradio.pl