Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 09.06.2011

Historia pokazuje, że Francja jest do ogrania

Przypominamy komentarz Dariusza Szpakowskiego do legendarnego meczu z 1982 roku, w którym Polacy wygrali z Francuzami 3:2.
Reprezentacja Francji podczas treningu na stadionie LegiiReprezentacja Francji podczas treningu na stadionie Legiifot.PAP/EPA/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Dariusz Szpakowski komentuje mecz o trzecie miejsce mundialu w Hiszpanii pomiędzy Polską a Francją
  • Wojciech Szczęsny o nastrojach przed meczem z Francją
Czytaj także

Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 21:00

Mecz z Francją będzie najtrudniejszym sprawdzianem od pojedynku z Hiszpanią, w którym Polacy polegli 0:6. Dzisiejsze spotkanie pokaże, czy coś się zmieniło w zespole Franciszka Smudy.

Obie reprezentacje narodowe zmierzą się ze sobą po raz 16. Bilans jest niekorzystny dla biało-czerwonych, którzy czekają na wygraną od prawie 29 lat. Na własnym terenie nie zwyciężyli dotąd nigdy. Polacy byli lepsi w trzech meczach, pięć zremisowali, a siedem przegrali. Bilans bramek - 16:26.

Niezapomnianą potyczką, która przeszła do historii polskiego futbolu był mecz, który zdecydował o zajęciu trzeciego miejsca na mundialu w Hiszpanii w 1982 roku. Wtedy Polacy po golach Andrzeja Szarmacha, Stefana Majewskiego i Janusza Kupcewicza wygrali z Francją 3:2 i zdobyli brązowy medal. Relacji można było wysłuchać w Polskim Radiu. Mecz komentował Dariusz Szpakowski.

Aby wysłuchać archiwalnego nagrania, wystarczy wybrać ikonę dźwięku w ramce po prawej stronie.

Kilka tygodni po tym meczu Francja dostała szansę na rewanż. W meczu towarzyskim Polacy nie dali jednak przeciwnikowi najmniejszej szansy. Francuzi opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami, bo porażka 0:4 mówiła wszystko.

Dzisiejszy mecz stanowił będzie dużo większe wyzwanie. "Trójkolorowi" zajmują obecnie 19. miejsce w rankingu światowym, Polska - 71. Nasza reprezentacja ma także w pamięci spektakularną porażkę w towarzyskim meczu z Hiszpanią sprzed roku.

Hiszpanie przygotowywali się wtedy do mistrzostw świata w RPA. Gwiazdy Realu Madryt i FC Barcelony walczyły o miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Vicente’a del Bosque’a, dlatego każdemu z nich zależało, aby z Polską zagrać na najwyższym poziomie. Grali jak z nut odsłaniając wszystkie słabe strony podopiecznych Franciszka Smudy. Wtedy Polacy najedli się wstydu czego pewnie wolą uniknąć w meczu z Francją.

Na szczęście wiary naszej reprezentacji dodało niedzielne zwycięstwo 2:1 nad rezerwami Argentyny, choć, jak twierdził selekcjoner Albicelestes Sergio Batista, nasi przeciwnicy pojawili się na boisku w trzecim składzie.

Ostatnie osiągnięcia Francji

Pod wodzą znakomitego przed laty środkowego obrońcy Laurenta Blanca Francuzi wygrali m.in. z Anglią (2:1) i Brazylią (1:0), a w poniedziałek pokonali Ukrainę 4:1, zdobywając trzy gole w końcówce meczu. Spotkanie z Polakami będzie trzecim w odstępie kilku dni.

W połowie Francuz wesprze Polskę

Na stadionie Legii w ekipie gospodarzy wystąpi urodzony we Francji Obraniak. Z Argentyną nie grał, bo czekał na narodziny córki i został dłużej w Lille. Z kolei pod znakiem zapytania stoi gra Jakuba Błaszczykowskiego, który ma problemy zdrowotne.

W bramce biało-czerwonych stanie Wojciech Szczęsny. W rozmowie z Marcinem Rosengartenem nasz najlepszy bramkarz podkreślał, że po meczu ma zamiar żartować ze swoich francuskich kolegów z Arsenalu. Jak twierdzi Oni maja dobry humor teraz, ale wierzy, że później to się zmieni.

Pojedynek gwiazd Bundesligi

Na stadionie Legii Warszawa w barwach gości ma wystąpić "nowy Zidane" - Marvin Martin. Wśród gości nie powinno zabraknąć pomocnika Sochaux Martina, który w debiucie w kadrze w Doniecku strzelił dwa gole i miał asystę.

Na konferencji prasowej Blanc zapowiedział zmiany w składzie w porównaniu do dwóch ostatnich spotkań: - Te trzy mecze dostarczyły mi dużo materiału do analiz, dlatego przeciwko Polsce zagramy w innym zestawieniu.

Ciekawie zapowiada się pojedynek dwóch przedstawicieli Bundesligi - Łukasza Piszczka i Francka Ribery’ego.

/

W środku Franck Ribery

ah, polskieradio.pl, IAR, PR 1, PAP