Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Klocek 26.06.2011

Kurek: Jesteśmy drużyną, która się nie poddaje

Według Bartosza Kurka wyjazdowe trzy tygodnie w ramach Ligi Światowej pomogły siatkarzom stworzyć drużynę, która się nie poddaje i walczy o każdą piłkę.
Od prawej: Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok i Łukasz ŻygadłoOd prawej: Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok i Łukasz Żygadło fot. PAP/Grzegorz Michałowski

- Fajnie przetrwaliśmy ten trudny okres. Trzy tygodnie w tym samym, męskim gronie, z dala od rodzin i znajomych to jest wyzwanie i uważam, że podołaliśmy jak najlepiej tylko można. Wróciliśmy jako zgrana grupa; drużyna, która walczy i nie poddaje się na boisku - powiedział przyjmujący reprezentacji.

Zdaniem Kurka reprezentacja jest bardzo wszechstronna. Jednak musi popracować, aby postęp widać w każdym elemencie gry.

- Myślę, że jesteśmy dość uniwersalną drużyną, jeśli chodzi o umiejętności na boisku. Gramy fajnie blokiem, mamy wysoki zespół, który może tym elementem postraszyć rywala. W obronie nie wpadają nam już głupie piłki, ale również mamy potencjał na zagrywce i możemy być groźni - ocenił.

Według aktualnego mistrza Polski, kadra jeszcze buduje formę i trudno przewidzieć co może osiągnąć.

- Zweryfikuje to turniej finałowy Ligi Światowej. To tam mamy być w szczytowej dyspozycji. By myśleć o sukcesie, musimy wygrać z każdym - podkreślił i dodał, że trudno w takich rozgrywkach jak LŚ utrzymać stałą formę.

- Tutaj nie tylko mecze są trudne, ale wszystko jeszcze potęgują dalekie podróże. Nasza dyspozycja, tak jak postawa innych zespołów waha się - raz jest lepiej, raz gorzej. Nawet wielkiej Brazylii zdarzyła się wpadka ze Stanami Zjednoczonymi. Na ich przykładzie widać, że nie do końca gra się zawsze tak jak się chce. Fajnie jednak, że potrafimy przy słabszej grze, wygrywać. Tak było w piątkowym meczu z Portoryko, kiedy kompletnie nam nie szło, ale i tak mecz rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść - powiedział Kurek.

Przyjmujący PGE Skry Bełchatów staje się liderem polskiej reprezentacji, jednak sam zawodnik bardzo ostrożnie podchodzi do tego określenia.

- Dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia kto jest liderem. Siatkówka to taka gra, że każdy musi dołożyć cegiełkę, by zespół wygrywał. I na tym trzeba się koncentrować. Tak samo jak reszta chłopaków staram się wykonać najlepiej swoją robotę - podkreślił Kurek.

pk