Rezultat 20,18 uzyskany w trzeciej próbie nie dał polskiemu zawodnikowi awansu do najlepszej ósemki.
- Przepraszam wszystkich kibiców, przepraszam trenera, byłem tu przygotowany na mistrzostwo świata a spaprałem zawody. To moja stypa, a nie urodziny - powiedział Tomasz Majewski po nieudanym finale konkursu pchnięcia kulą.
- To dla mnie szok. Tomek powinien być w piątce zawodników, choć niekoniecznie powinien zdobyć tu medal. Zachowywał się nerwowo - zupełnie niepotrzebnie. Po pierwszej nieudanej choć dalekiej próbie mógł poczuć się nieswojo - skomentował prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha.
Tytuł mistrza świata w pchnięciu kulą wywalczył Niemiec David Storl, który wynikiem 21.78 m. ustanowił rekord życiowy. Drugie miejsce zajął Kanadyjczyk Dylan Armstrong- 21,64 m. Brąz dla Białorusina Andreia Michniewicza - 21.40 m.
Więcej w relacjach z Daegu Polskiego Radia. Posłuchaj rozmów z Tomaszem Majewskim i prezesem PZLA Jerzym Skuchą.
Wyniki:
1. David Storl (Niemcy) 21,78
2. Dylan Armstrong (Kanada) 21,64
3. Andriej Michniewicz (Białoruś) 21,40
4. Christian Cantwell (USA) 21,36
5. Reese Hoffa (USA) 20,99
6. Marco Fortes (Portugalia) 20,83
7. Ryan Whiting (USA) 20,75
8. Adam Nelson (USA) 20,29
9. Tomasz Majewski (Polska) 20,18
10. Ralf Bartels (Niemcy) 20,14
11. Asmir Kolasinac (Serbia) 19,84
12. Carlos Veliz (Kuba) 19,70
mr, man, IAR, PAP, PR1