Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 15.09.2011

Katastrofa pod Wawelem

Wisła Kraków przegrała na własnym boisku z teoretycznie najsłabszym rywalem w swojej grupie Ligi Europejskiej - duńskim Odense BK.
David BitonDavid Biton fot. Wisła Kraków/Daniel Gołda
Posłuchaj
  • Grzegorz Mielcarski, były dyrektor sportowy Białej Gwiazdy, obecnie komentator piłkarski: mistrzowie Polski byli zdecydowanie słabsi
  • Były bramkarz duńskiego Odense Arkadiusz Onyszko po spotkaniu nie ukrywał rozczarowania postawą Mistrza Polski
  • Piłkarze Wisły Kraków przegrali z Odense BK w meczu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy - relacja
Czytaj także

Duńczycy odważnie rozpoczęli pierwszą połowę. Już w 10. minucie Utaka mógł pokusić się o strzelenie bramki, ale nie trafił w piłkę z kilku metrów. Kilka minut później również dogodnej sytuacji nie wykorzystał Johansson. Następnie w ostatniej chwili piłkę spod nóg Utaki wybił Kew Jaliens.

Wiślacy po kilkunastu minutach obudzili się i sami zaczęli atakować bramkę rywali. W 27. minucie sam na sam z Wesselsem wyszedł Andraż Kirm, ale pomocnik Białej Gwiazdy miał mało miejsca do strzału i nie dał rady przenieść piłki nad bramkarzem Odense.

Gospodarze jednak popełniali sporo błędów w defensywie, co w 35. minucie skwapliwie wykorzystali Duńczycy. Osman Chavez zablokował strzał Utaki, piłka po wybiciu Sobolewskiego trafiła do Nuneza, potem do Johanssona, który płaskim strzałem umieścił ją w bramce. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy Odense mogło podwyższyć na 2:0, ale Utaka znowu nie trafił do siatki.

W drugiej części spotkania Wiślacy odważniej ruszyli do ataków. W 54. minucie dobrą grę przypieczętowali zdobyciem gola. Dudu Biton odegrał piłkę do Andraża Kirma, który strzałem po ziemi pokonał Wesselsa. Kolejne minuty upływały pod znakiem wymiany ciosów. Raz atakowało Odense, raz Wisła.

Duńczycy konstruowali groźniejsze akcje pod bramką Białej Gwiazdy, co przyniosło im korzyść w 80. minucie. Wydaje się jednak, że błąd popełnił sędzia, nie odgwizdując faulu na Sergeiu Pareice. Piłka trafiła do nieobstawionego Utaki, który z kilku metrów tym razem wcelował do bramki. Błąd, ale nie sędziego, a obrońców Wisły, był już jednak w 92. minucie meczu. W polu karnym gospodarzy Osman Chavez stracił piłkę, ta trafiła do Falla, który mocnym strzałem ustalił wynik spotkania na 3:1.

Wisła Kraków - Odense 1:3 (0:1)

Bramka: Odense - Andreas Johansson (35), Utaka (80), Fall (90+2) Wisła - Kirm (54)

Sędzia: Sascha Kever (Szwajcaria). Widzów 12 000.

Wisła Kraków: Pareiko, Lamey, Jaliens, Chavez, Paljić, Sobolewski, Nunez, Melikson, Kirm Biton, Iliev

Odense BK: Wessels, Ruud, Christensen, Reginiussen, Mendy, (46' Falk), Johanson, Djemba – Djemba, Sorenson, Andreasen, Gislason, Utaka


ah, man